Na początku 2020 roku książę Harry razem z Meghan Markle i synem przeprowadzili się do Stanów Zjednoczonych. Niespełna miesiąc później młodszy syn króla Karola III został pozbawiony ochrony policyjnej, która towarzyszyłaby mu podczas wizyt w Wielkiej Brytanii. 28 lutego 2020 roku Komitet Wykonawczy ds. Ochrony Królewskości i Osób Publicznych (RAVEC), zarządzany przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych przekazał, iż od momentu opuszczenia ojczyzny Harry nie kwalifikuje się do wspomnianego nadzoru.
Książę nie zaakceptował owej decyzji i postanowił podjąć kroki prawne. Sprawa trafiła do Sądu Najwyższego. Prawnicy męża Meghan argumentowali swoje stanowisko faktem, iż amerykańscy ochroniarze nie mają wystarczającej jurysdykcji w Wielkiej Brytanii, aby w należyty sposób dbać o bezpieczeństwo brata następcy tronu. Zaznaczono również, że wynajęcie funkcjonariuszy policji nie będzie wiązało się z kosztami mającymi obciążyć podatników.
Sąd Najwyższy wydał werdykt ws. ochrony dla księcia Harry'ego
W środę o godzinie 12.00 czasu polskiego sędzia Sądu Najwyższego sir Peter Lane wydał ostateczny werdykt, który okazał się niekorzystny dla Harry'ego. Według orzeczenia sądu decyzja wydana w lutym 2020 roku przez Ministerstwa Spraw Wewnętrznych "nie była niezgodna z prawem". Jak przekazał Sędzia sir Peter Lane, "decyzja nie była irracjonalna ani obarczona niesprawiedliwością proceduralną". Głos w sprawie zabrał rzecznik brytyjskiego MSW.
Cieszymy się, że sąd przychylił się do stanowiska rządu w tej sprawie i uważnie rozważamy nasze dalsze kroki. Dalsze komentowanie byłoby niewłaściwe. System bezpieczeństwa ochronnego rządu Wielkiej Brytanii jest rygorystyczny i proporcjonalny. Naszą wieloletnią polityką jest nieudzielanie szczegółowych informacji na temat tych ustaleń, ponieważ mogłoby to zagrozić ich integralności i wpłynąć na bezpieczeństwo osób - przekazał rzecznik brytyjskiego MSW do informacji publicznej.