Zła passa w życiu Jarosława Jakimowicza wciąż trwa. Zdeklarowany "obrońca tradycji" wciąż musi borykać się z następstwami skandalu z oskarżeniem o gwałt w tle, nieustannie odpędzając ataki swoich przeciwników. Gwiazdor "Wilków" i bohater pasty o katalizatorach co rusz wdaje się w publiczne pyskówki i coraz to bardziej szarga swoją i tak już mocno nadszarpniętą reputację.
Przypomnijmy: Jarosław Jakimowicz grozi Kamilowi Durczokowi w Niedzielę Palmową: "Pomawiasz mnie jak KMIOT, to będę reagować"
Na fali "popularności" Jarosław Jakimowicz wydał autobiografię, w której opisał swoją barwną przeszłość. Nie szczędził w niej skandalicznych wątków, takich jak relacja z szukania kosztowności na żydowskim cmentarzu czy przygodza z berlińskimi gangsterami. Celebryta opisał też sytuację, jak to przed laty niemiecka mafia chciała mu sprzedać 12-letnią dziewczynkę z Tajlandii. Podczas końcowej prezentacji "towaru" "aktor" zrezygnował z kupna, mimo że wcześniej nie sprzeciwił się propozycji przemytników. I mimo że 52-latek wyparł się później zdarzeń opisanych w swoim "dziele", niewygodne sekrety wpędziły go w końcu w kłopoty.
Wcześniej prokuratura odmówiła wszczęcia postępowania w tej sprawie zgłoszonej przez aktywistów z Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. Teraz okazuje się, że Sąd Rejonowy dla Warszawy-Pragi Południe zlecił prokuraturze wszczęcie postępowania w sprawie podejrzenia uczestnictwa w handlu ludźmi przez Jarosława Jakimowicza. Chodzi o wcześniejsze zgłoszenie Ośrodka o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, jakiego dopatrzono się w jego książce promowanej jako jego "szczera i subiektywna" autobiografia.
Aktywiści z Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych (OMZRiK) dopatrzyli się w tym podejrzenia handlu ludźmi i sprawę skierowali do prokuratury. Prokuratur nie wszczął postępowania a decyzję "oparł o... tweet Jakimowicza" - tak czytamy na profilu Ośrodka. Złożono na decyzję prokuratury zażalenie.
Wczoraj Sąd Rejonowy dla Warszawy – Pragi Południe uznał za zasadne zażalenie Ośrodka i nakazał prokuraturze prowadzić postępowanie w sprawie podejrzenia uczestnictwa w handlu ludźmi przez Jarosława Jakimowicza. W ustnym uzasadnieniu decyzji sędzia "potwierdził, że w swojej książce "Życie jak film" Jarosław Jakimowicz ewidentnie opisuje jak był uczestnikiem procederu handlu ludźmi" - czytamy na facebookowym profilu OMZRiK.
Jakimowicz zdawał sobie sprawę z tego, że dziewczynkę czeka straszny los – niewolnicy zmuszanej do pracy seksualnej, traktowanej jak przedmiot, pozbawionej jakikolwiek praw. A mimo to nie zareagował, nie zgłosił policji. Wręcz przeciwnie – stał się uczestnikiem zbrodniczego procederu składają "zamówienie" na dziewczynkę - piszą na swoim profilu aktywiści z OMZRiK.
Wcześniej prokuratura nawet nie przesłuchała Jarosława Jakimowicza, jak twierdzi OMZRiK. Teraz będzie musiała zająć się sprawą aktora i gwiazdora TVP Info.
Tym razem się nie wywinie?
Chcecie wiedzieć, dlaczego jesteśmy jednocześnie najlepszym i najgorszym portalem plotkarskim w Polsce oraz gdzie podziały się Grycanki. Posłuchajcie najnowszego odcinka Pudelek Podcast!