Fani mieli nadzieję, że po zakończeniu kilkunastoletniej kurateli Britney Spears nareszcie będzie mogła odetchnąć i prowadzić względnie spokojne życie. Jedną z pierwszych większych decyzji po odzyskaniu wolności przez gwiazdę były zaręczyny i ślub z Samem Asgharim. Niestety uczucie pary nie wytrzymało próby czasu. Mąż Britney odniósł się w mediach społecznościowych do krążących od kilku dni plotek.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mąż Britney Spears potwierdził rozstanie
W połowie sierpnia amerykańskie tabloidy zaczęły donosić o rozstaniu Bitney i Sama. Plotki o kryzysie pojawiały się już wcześniej. Ponoć kością niezgody miała być niewierność jednej ze stron. Jak na razie księżniczka popu nie skomentowała wprost tych rewelacji. Niejako potwierdziła je jednak, nie zakładając obrączki, co nie umknęło uwadze paparazzi.
Sam Asghari jako pierwszy przerwał milczenie. W relacji na jego instagramowym profilu pojawiło się oświadczenie. Model potwierdza w nim rozstanie z Britney. Subtelnie nawiązał też do krążących plotek o zdradze.
Po 6 latach wzajemnej miłości i oddania, moja żona i ja postanowiliśmy zakończyć naszą wspólną podróż. Będziemy trzymać się miłości i szacunku, jakie mamy dla siebie nawzajem i zawsze życzę jej wszystkiego najlepszego. Shit happens. Prośba o prywatność wydaje się niedorzeczna, więc po prostu poproszę wszystkich, w tym media, o życzliwość - czytamy.
Britney Spears i Sam Asghari biorą rozwód
Para zaręczyła się we wrześniu 2021 roku i pobrała podczas małej, ale pełnej gwiazd ceremonii w czerwcu 2022 roku. Ich małżeństwo przetrwało 14 miesięcy. Jak podaje BBC News, w papierach rozwodowych jako powód rozstania podano "różnice nie do pogodzenia".
Fani i rodzina Britney martwią się o jej stan. W ostatnim czasie to właśnie Sam był dla niej największym wsparciem. Wydawało się, że mimo kilkunastoletniej różnicy wieku udaje im się tworzyć szczęśliwy związek. Okazuje się jednak, że czegoś najwyraźniej zabrakło.
To już kolejne, trzecie, nieudane małżeństwo na koncie Spears. Z pierwszym mężem była przez około 55 godzin w 2004 r., zanim związek został unieważniony.