Koronawirus to wyzwanie nie tylko dla rządów wszystkich państw, które muszą zapewnić swoim obywatelom bezpieczeństwo, ale i dla każdego z nas. Aby powstrzymać rozprzestrzenianie się wirusa, powinniśmy stosować się do zaleceń i jak najwięcej czasu przebywać w domu.
Wiele osób, nie mogąc wychodzić z mieszkań, jest zupełnie odizolowanych od przyjaciół czy bliskich. Najbardziej poszkodowane mogą być osoby starsze, które w odróżnieniu od młodzieży, nie mają dostępu do rozrywek w internecie lub potrzebują pomocy w wykonywaniu codziennych czynności.
Celebrytom również nudzi się w domach, przez co są coraz bardziej kreatywni w wymyślaniu sposobów na kwarantannę. Do grona znudzonych dołączył właśnie Sam Smith. Biedaczek utknął w londyńskiej posiadłości wartej 14 milionów dolarów i chciał podzielić się z fanami swoim nieszczęściem.
Dodał na Instagramie zdjęcia, na których wyraża swoją rozpacz, symulując łkanie i łapiąc się za głowę.
Etapy załamania nerwowego podczas kwarantanny - napisał piosenkarz.
Wcześniej Sam opublikował wideo, w którym życzy wszystkim zdrowia i wyraża troskę o zdrowie psychiczne swoich fanów. Poprosił też o sprawdzanie stanu swoich bliskich.
Co za dziwny czas, o rany. Chciałem się do was odezwać, żeby sprawdzić, czy wszystko u was ok. Wysyłam wam dużo miłości i mam nadzieję, że macie się dobrze, również pod względem psychicznym. To wyzwanie dla nas wszystkich. Musimy stanowić jedność i troszczyć się o siebie, zwłaszcza starszych. Bądźcie cierpliwi i pomocni - zaapelował Smith.
Miło z jego strony?