Liczba zachorowań na koronawirusa rośnie z dnia na dzień. W gronie zakażonych nie brakuje również osób znanych z pierwszych stron gazet. Do tej pory obecność COVID-19 potwierdzono m.in. u Toma Hanksa, księcia Karola, Pink czy premiera Wielkiej Brytanii, Borisa Johnsona.
Nie jest tajemnicą, że epidemia koronawirusa w ostatnim czasie całkowicie zdominowała światowe media. Na temat aktualnych wydarzeń chętnie wypowiadają się również celebryci. Niedawno do dyskusji związanej z wirusem postanowił włączyć się wokalista Sam Smith. W wywiadzie udzielonym Apple Music Brytyjczyk niespodziewanie przyznał, że jest przekonany, iż został zakażony koronawirusem.
Podczas rozmowy z Zanem Lowe muzyk zdradził, że on i jego siostra zauważyli u siebie objawy choroby. Zdaniem Smitha zostali oni zarażeni na dwa tygodnie przed ogłoszeniem powszechnej kwarantanny w Zjednoczonym Królestwie. U rodzeństwa nie przeprowadzono testów potwierdzających obecność COVID-19, Smith jest jednak przekonany o słuszności swoich podejrzeń.
Nie zostałem poddany testom, ale wiem, że to mam, na 100 procent. Będę tak zakładał, bo wszytko, co przeczytałem, na to wskazywało - twierdzi Sam.
Wokalista zdradził, że kilka dni po tym, jak wykrył u siebie objawy koronawirusa, podobne dolegliwości pojawiły się także u jego siostry.
Jestem przekonany, że go miałem. Pięć dni po tym, jak pojawił się u mnie, moja siostra, która mieszka razem ze mną, zaczęła mieć takie same objawy - twierdzi Smith.
W związku z podejrzeniem zakażenia zdobywca Oscara za piosenkę do filmu Spectre oraz jego siostra postanowili poddać się domowej izolacji.
Izolowaliśmy się przez trzy tygodnie, bo wiedzieliśmy. To było jasne. Mam starszą babcię, więc nie chcieliśmy ryzykować (...) Nie wiem tego na 100 procent, ale pojawił się u mnie i kiedy wszyscy byli już poddawani kwarantannie, na szczęście mi przeszło - wyznał Sam.
Dobrze, że zaufał swojemu instynktowi?
Zobacz również: Pink szczerze o zmaganiach z koronawirusem: "Wiele nocy przepłakałam. Nigdy w życiu nie modliłam się więcej"