Anna Samusionek od początku zaangażowania się w produkcję Smoleńsk, zapewniała, że nie wystąpiła w filmie ze względów politycznych, a wyłącznie "artystycznych". Im było bliżej premiery, tym aktorka bardziej obawiała się o swoją rolę w produkcji. Choć pojawiła się w zwiastunie Smoleńska, bała się, że sceny z jej udziałem zostaną wycięte.
W rozmowie dla portalu PrzeAmbtini zapewnia, że do tej pory nie spotkała się z hejtem za rolę w filmie Antoniego Krauzego. Dodała, że nie czuję się również "pupilkiem" Telewizji Publicznej.
Źródło: www.przeAmbitni.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.