Mało która z rodzimych gwiazd może pochwalić się takim sukcesem jak Sanah. 26-latka jakiś czas temu szturmem podbiła rynek muzyczny i robi wszystko, żeby taki stan rzeczy utrzymać. Piosenkarka nie tylko zdobywa listy przebojów swoją twórczością, ale również wyprzedaje największe koncertowe areny oraz stadiony w kraju.
Pomimo niekwestionowanej popularności o jej życiu prywatnym wiadomo stosunkowo niewiele. Piosenkarka nie należy do gwiazd, które na prawo i lewo opowiadają o swoich miłosnych perypetiach. Chociaż Sanah rzadko udziela wywiadów i stroni od skandali, to ostatnio zrobiła mały wyjątek i opowiedziała o swoim mężu.
ZOBACZ TAKŻE: Sanah niechętnie mówi o życiu prywatnym. Wiadomo jednak, czym zajmuje się mama piosenkarki
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sanah szczerze o relacjach z mężem
Wybrankiem serca młodej piosenkarki jest Stanisław, znany jej fanom jako ten Stan. Mężczyzna często towarzyszy żonie na scenie, a także można było zobaczyć go w kilku teledyskach. Zakochani jednak nieszczególnie obnoszą się z łączącym ich uczuciem w mediach. Na nowej płycie artystki pojawiły się wątki rozstania, co szybko zwróciło uwagę słuchaczy. Podczas jednego z wywiadów Sanah postanowiła uspokoić zaniepokojonych fanów i odniosła się do komentarzy dotyczących jej sfery uczuciowej.
Ze mną i Stanem wszystko dobrze. Bardzo mi pomaga także w procesie twórczym. Ma świetne muzyczne ucho do drobiazgów, których ja czasem nie słyszę. I ogromną wiedzę na temat polskiej sceny muzycznej. Kocha retroklimaty i zna piosenki, których u mnie w domu się nie słuchało: Marka Grechuty, Seweryna Krajewskiego, Wojciecha Młynarskiego. Podsuwa mi wiele pomysłów, inspiracji. Czasem muzykujemy razem dla przyjemności - on gra na fortepianie, ja na skrzypcach i tak sobie improwizujemy - wyznała Sanah na łamach "Twojego Stylu".
Sanah o kłótniach z mężem
Młoda piosenkarka zdradziła, że i w jej małżeństwie zdarzają się kłótnie i gorsze dni. Sanah zdradziła, że czasami i jej puszczają nerwy.
Dużo mocnych słów czasem pada z moich ust, na szczęście tylko Staś je słyszy. Spędzamy mnóstwo czasu razem - również w trasie. I tyle osób przewija się dookoła nas, że czasem czujemy się tym nieco zmęczeni. Wtedy zdarza się, że któreś z nas wybucha. Ale mamy szczerą, wspierającą relację. Tworzymy zgrany zespół i wzajemnie o siebie dbamy. Staś jest dobrym słuchaczem, rozumie na czym mi zależy. Ja też staram się go słuchać. Cieszę się, że jeździ ze mną w trasy, bez niego byłoby trudno. Pomaga mi. I tym, że sprowadza mnie na ziemię, kiedy trzeba - zdradziła w rozmowie dla "Twojego Stylu"