Sanatorium miłości kilkanaście dni temu powróciło na antenę TVP po raz trzeci. Randkowy show dla seniorów z Martą Manowską w roli prowadzącej wyraźnie zaskarbił sobie sympatię widzów, a produkcji wyraźnie zależało, aby losy uczestników budziły emocje. Tak też się stało, co dało się zauważyć już od pierwszego odcinka.
Już od trzech tygodni możemy obserwować, jak szukający miłości seniorzy nawiązują pierwsze przyjaźnie w programie. Nie wszyscy budzą jednak wyłącznie pozytywne reakcje, czego przykładem jest nieco zbyt pewny siebie Edward. Emerytowany policjant ma już na koncie kilka przewinień, a od porównań do niego odciął się nawet były uczestnik show, Ryszard Lasota.
W nowym odcinku Sanatorium miłości Edward wsławił się tym razem rubasznym żarcikiem, do którego skłoniła go sesja zdjęciowa z pozostałymi kuracjuszami. Senior skorzystał bowiem z nadarzającej się okazji i podczas wykonywania zdjęć obsypał koleżankę z programu lawiną pocałunków. Edek był w parze z Krystyną, która twierdziła potem, że nie ma mu za złe nagłego napływu czułości.
Ja lubię buziaki. Ja już taki jestem. I wycałowałem się za friko - mówił do kamery z wyraźnym zadowoleniem.
Co prawda Krystyna nie odebrała jego zachowania jako niestosownego, ale przyznała, że ma już na oku jednego z kandydatów, więc wolałaby otrzymać buziaka od kogoś innego. Chodzi o Andrzeja, który powoli staje się obiektem kłótni kilku uczestniczek. Wcześniej bowiem Janina po cichu obgadywała Krystynę, która wyraźnie upatrzyła sobie mężczyznę na potencjalnego partnera.
To jest bardzo dziecinne, że po trzech dniach jest zazdrosna - ironizowała Janina, mówiąc o zainteresowaniu Krystyny Andrzejem.
W międzyczasie dowiadujemy się, że między Zbigniewem i Anną powoli rodzi się bliższa relacja. Potencjalnym problemem dla uczestniczki jest jednak to, że jej luby uwielbia adorować nie tylko ją, lecz także pozostałe kuracjuszki. Dała się jednak zaprosić na łąkę, gdzie puszczali razem latawiec.
Ty jesteś bardzo wylewny... (...) To byłoby nieszczere, gdybym powiedziała, że się w tobie zakochałam. Bardzo Cię polubiłam - mówiła pełna obaw seniorka.
Pod koniec odcinka nie obyło się też bez intymnego wyznania, które wyraźnie wstrząsnęło Martą Manowską. Podczas rozmowy sam na sam Halina wyznała bowiem, że ma za sobą wyjątkowo traumatyczne przeżycia, przez które jej poprzedniego związku nie dało się już uratować. Wyraźnie poruszona prowadząca uklękła nawet przed seniorką i podziwiała jej odwagę.
Gdy doszło do bicia, odeszłam od niego - wspominała Halina, która później samotnie wychowywała trójkę dzieci.
A Wy macie już swoje typy na potencjalne pary w programie?