Związek Sandry Kubickiej i Aleksandra Barona nabiera rumieńców. Po romantycznym wypadzie na Malediwy gruchające gołąbki wróciły do Polski z "nową energią". Z jeszcze większym niż dotychczas zaangażowaniem przekonują wszystkich dookoła o bezkresnej sile uczucia, którym siebie darzą.
Jak powszechnie wiadomo, Sandra nie jest pierwszą sławną dziewczyną słynącego z kochliwej natury muzyka. Wcześniej Baron spotykał się między innymi z Aleksandrą Szwed, Blanką Lipińską czy Julią Wieniawą. Ta ostatnia pozwoliła sobie swego czasu na "niewinny" przytyk względem niedoszłego aniołka Victoria's Secret.
Nic więc dziwnego, że Kubicka ani myśli utrzymywać przyjacielskich kontaktów z Julką czy którąkolwiek z innych byłych Barona. Dała temu wyraz w ostatniej serii pytań i odpowiedzi zorganizowanej na Instagramie.
Mogłabyś się przyjaźnić z eks twojego faceta? - padło pytanie.
Co?! - nie dowierzała Sandra. Mogę ją tolerować jeśli mają dziecko razem, ale jeśli nie mają, to nie widzę, jak to ma zdrowo wpływać na związek. Mało jest ludzi na świecie do zawierania przyjaźni, żeby trzeba było wybierać akurat eks? - dopytywała.
Celebrytka dała też jasno do zrozumienia, co sądzi o swoich byłych partnerach. Na pytanie, czy mogłaby wrócić do eks, stwierdziła, że nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki.
Jak wyrzucam śmieci, nie idę sprawdzać potem, jak się czują - napisała.
Myślicie, że Baron będzie zadowolony z takiej odpowiedzi?