Sandra Kubicka przez lata działała na obrzeżach show biznesu, a jej medialne aktywności raczej nie budziły kontrowersji. Sytuacja nieco się zmieniła na początku października zeszłego roku, gdy Joanna Opozda ujawniła, że celebrytka obiecała zaopiekować się jej psem, którego potem beztrosko oddała koleżance. Gdy Opozda się o tym dowiedziała, opowiedziała o wszystkim na Instagramie.
Zobacz: Sandra Kubicka przygarnęła psa od Joanny Opozdy i ODDAŁA GO kilka dni później? "Pieska już nie ma"
Sandra Kubicka co prawda starała się wytłumaczyć całą sytuację, jednak internauci najwyraźniej jej nie uwierzyli. Zamiast dogłębnie wyjaśnić sytuację i udowodnić, że przekazała psa w dobre ręce, celebrytka skupiła się bowiem na atakowaniu Opozdy i żaleniu się na krytykę. Pozostaje też pamiętna kwestia sesji zdjęciowej z przerażonym psem za kulisami Tańca z gwiazdami, co jedynie dolało oliwy do ognia.
Przypomnijmy: Sandra Kubicka desperacko ratuje wizerunek. PRZYPROWADZIŁA PSA do "Tańca z Gwiazdami"!
Od tych wydarzeń minęło już kilka miesięcy, jednak Sandra Kubicka wciąż nie może się uwolnić od krytyki. Tym razem celebrytka ponownie naraziła się internautom po tym, jak opublikowała na Instagramie zdjęcie... z kolejnym psem. Kubicka pochwaliła się, że jest to "prezent" od jej narzeczonego, Kaio Alvesa Goncalvesa.
"Mój prezent urodzinowy/rocznicowy od Kaio. Siostra Lilly - Luna. Dziękuję za radość, którą mi dajesz w życiu" - napisała Kubicka pod zdjęciem.
Choć pod postem zaczęły pojawiać się pozytywne komentarze, to nie zabrakło też wielu krytycznych wpisów - głównie od użytkowników z Polski, którzy lepiej znają realia "afery", która miała miejsce kilka miesięcy temu. Internauci wytykają Kubickiej nie tylko to, że pochwaliła się nowym pupilem jako "prezentem", lecz także wracają pamięcią do sytuacji z psem Joanny Opozdy.
"Kolejny piesek zostanie oddany", "A gdzie jest ten inny piesek?", "Jego też oddasz?" - czytamy w komentarzach pod zdjęciem celebrytki.
Jedna z internautek pokusiła się nawet o dłuższy wpis, który również warto zacytować.
"Po pierwsze pies to żywa istota, nie prezent. Po drugie, czy to nie pani ostatnio miała problemy, bo najpierw psa oddała, a potem zaciągnęła na widownię programu telewizyjnego, żeby coś udowodnić? Żadne zwierzę nie jest tylko ładną ozdobą i mam nadzieję, że kiedyś to Pani zrozumie. Może wtedy, gdy poprzednie pieski nie zaakceptują tego malucha" - napisała pod postem celebrytki.
Myślicie, że tym razem faktycznie dobrze zaopiekuje się nowym pupilem?