Jakim cudem Sandra Kubicka nadal utrzymuje się na powierzchni polskiego show biznesu? Sami chcielibyśmy wiedzieć. Na tym dryfowaniu nadal udaje się jej jednak robić całkiem dobry interes. Celebrytka niedawno kupiła okazałą willę pod Warszawą. Ostatnie dni spędziła natomiast, smażąc się w greckim słońcu na Santorini.
Niestety wszystko, co dobre, kiedyś musi się skończyć. Przyszła też i w końcu pora na wczasy Sandry, która w piątek spakowała manatki i udała się w podróż powrotną do Polski. Już po przybyciu na gdańskie lotnisko widać było, że "modelka" nie jest specjalnie zadowolona z zakończenia urlopu. Swoje rozczarowanie postanowiła zakomunikować oczywiście za pośrednictwem Instagrama.
Śmierdzi cebulą - oznajmiła Kubicka, opuszczając lotnisko w Polsce, wywołując salwę śmiechu wśród swoich towarzyszy.
Na szczęście celebrytka miała na tyle rozumu, aby chwilę później zaznaczyć, że spostrzeżenie dotyczące smrodu cebuli unoszącego się w powietrzu było jedynie niewinnym dowcipem.
Żartuję, kocham mój kraj - podkreśliła Kubicka, ewidentnie obawiając się reakcji rozwścieczonych fanów.
Też się pośmialiście?