O Sandrze Kubickiej ostatnio było głośno pod koniec minionego roku za sprawą jej sporu z Joanną Opozdą. Poszło o psa, którym łódzka modelka miała się zaopiekować, a którego beztrosko oddała koleżance. Gdy Asia się o tym dowiedziała, oburzona opowiedziała o wszystkim fanom na Instagramie. 25-latka próbowała tłumaczyć swoje zachowanie rzekomą agresywnością czworonoga, jednak jej wyjaśnienia chyba nikogo nie przekonały. Głos w sprawie zabrała sama Joanna Krupa, a zrezygnowana Kubicka nadszarpnięty wizerunek próbowała ratować zaciągnięciem przerażonego pupila do studia Tańca z Gwiazdami.
Sporym zainteresowaniem cieszy się także burzliwe życie uczuciowe Sandry. Łodzianka ewidentnie nie ma szczęścia w miłości. Jakiś czas temu przyjęła zaręczyny Cedrika Gervaisa, francuskiego DJ-a i szykowała się do ślubu. Niestety, niespodziewanie okazało się, że w czasie trwania związku mężczyzna nie był wobec Kubickiej wierny. Celebrytka, nie czekając długo, znalazła ukojenie w ramionach kolejnego obiektu westchnień. Tym razem brazylijskiego modela, z którym w mgnieniu oka zaczęła pokazywać się na ulicach Warszawy, a także pozować na branżowych imprezach.
Choć zdawało się, że tym razem, to ten jedyny, wszystko wskazuje na to, że ta dwójka, choć wciąż jest w sobie zakochana, na ten moment potrzebuje... od siebie odpocząć. Na instagramowym profilu Sandry pojawiło się zdjęcie z Kaio okraszone obszernym opisem, w którym modelka tłumaczy przyczyny "przerwy" w relacji z narzeczonym.
Jeszcze będzie dobrze. Kaio mnie uszczęśliwił jak nigdy w życiu. Podnosił na duchu, wspierał, jest miłością mojego życia - zapewnia Kubicka, by po chwili przejść do sedna:
Niestety, nie jestem w Miami szczęśliwa, a żeby go uszczęśliwić, muszę być szczęśliwa sama ze sobą. Przeprowadzam się do Polski. Śmialiśmy się wczoraj przez łzy, że nie potrafimy żyć bez siebie i ta przerwa długo nie wytrzyma, ale ja na razie potrzebuje przestrzeni. Odetchnąć w spokoju - tłumaczy i dodaje:
Kaio jest mega zabawową osobą, dlatego cały świat go pokochał, ja od jakiegoś czasu potrzebuję spokoju i to też jest ok! Styl życia w Miami nie ułatwia nam, aby być spokojną rodziną. Czasami trzeba stracić drugiego człowieka, żeby to docenić. Myślę, że to tylko ulepszy wszystko. Jestem dobrej myśli.
Pod wpisem celebrytka mogła liczyć na ogrom słów wsparcia ze strony wiernych fanów. O komentarz pokusiła się także jej rodzicielka, Grażyna (Grace) Kubicka.
Będzie dobrze. Wiem, że nawzajem kochacie się bardzo i to jest tylko kwestia krótkiej przerwy, żeby zrozumieć jeszcze bardziej, że jesteście dla siebie stworzeni - dopingowała córkę.
Część zaniepokojonych internautów dopytywała o zaplanowany na czerwiec ślub pary, co zdecydowała się skomentować mama celebrytki:
Nie chodzi o zostawianie kogokolwiek, tylko zrozumienia, co jest naprawdę w życiu ważne. Jak oboje to zrozumieją, to będziemy się jeszcze bawić na ich pięknym weselu - zapewniła.
25-latka pokusiła się także o powtórzenie wszystkiego, co zawarła we wpisie na InstaStories. Podczas gdy przejęta modelka tłumaczyła przyczyny rozłąki, towarzyszący jej milczący ukochany jedynie smutno spoglądał w obiektyw.
Myślicie, że Sandra i Kaio po bliżej nieokreślonej przerwie rzeczywiście jednak staną na ślubnym kobiercu?