Sandra Kubicka i Baron nie mogą pochwalić się długim miłosnym stażem, mimo to swoimi romantycznymi relacjami w mediach społecznościowych udowadniają, że zasługują na miano najlepiej dobranej pary show biznesu. Od kilku dni zakochani dzielą się swoimi uczuciami z lokalnymi mieszkańcami Malediwów, gdzie szczodry muzyk zabrał partnerkę z okazji jej 27. urodzin.
Wyjazd niewątpliwie sprzyja rozwojowi miłości, ponieważ to właśnie tam po raz pierwszy znany gitarzysta zdobył się na publiczne wyznanie miłości swojej drugiej połówce. Baron pozostawił czułe słowa pod jednym z wielu opublikowanych przez Kubicką zdjęć, na którym zakochani spoglądają sobie głęboko w oczy. Po takiej deklaracji już nikt nie ma wątpliwości (może oprócz niedowiarka Tomasza Kammela), że związek celebrytów nie jest jedynie przelotnym romansem.
Wśród internautów na bieżąco obserwujących miłosną sielankę znajdują się pewnie i tacy, którzy z irytacją przewracają oczami, widząc kolejne wspólne zdjęcie pary. Świadoma niepochlebnych spojrzeń jest zarówno uderzona strzałą amora celebrytka, jak i jej bliscy znajomi, wśród których znajduje się m.in. Qczaj. Pod nowym wakacyjnym postem Sandry trener fitness ostrzegł gwiazdę przed "nienawistnymi czarami" i zdradził sposób na ich odpędzenie:
Ile razy mam Ci powtarzać, żebyś nosiła czerwoną wstążkę, by nie rzucili jakiegoś czaru nienawiści na tę miłość - żartobliwie (?) pisał.
W podobnym tonie odpowiedziała mu sama zainteresowana będąca "celem" negatywnych uroków:
Ja już na każdej kończynie sobie zawiązałam, a kysz! - pochwaliła się ubezpieczona Kubicka.
Lubicie ich razem?
Co mają wspólnego "Emily in Paris" i "Gierek"?