Sara Boruc zasłynęła stwierdzeniem, że "900 złotych na zakupy to nie jest dużo pieniążków". Dla niej z pewnością nie, bardzo lubi to podkreślać. Czy gdyby nie związki z bogatymi facetami, żyłoby się jej aż tak dobrze? Wiele osób szczerze w to wątpi.
Celebrytka chciałby jednak być też lubiana, żali się więc, że ona też wie co to trudna codzienność i styka się z "brutalną rzeczywistością"... rozwożąc dzieci do szkoły i robiąc zakupy spożywcze:
Spotyka mnie w domu brutalna rzeczywistość każdej matki - wyznaje. Wstaję bardzo wcześnie, robię dzieciom śniadanie, przygotowuje je do szkoły, potem zawożę. 45 minut trwa moja trasa, więc to daleko. Muszę ją wykonać cztery razy dziennie, więc dużo czasu spędzam w samochodzie wożąc dzieci. Robię zakupy spożywcze i robię jakiś obiadek. Lubię gotować, a Artur lubi, jak gotuję.
Współczujecie?