W czasie przeprowadzonej w nocy z poniedziałku na wtorek ekshumacji ciał Lecha i Marii Kaczyńskich doszło do uszkodzenia sarkofagu, w którym pochowano parę prezydencką. Na początku zapewniano, że grobowiec doznał tylko "nieznacznego wyszczerbienia" jednej z płyt i nie będzie konieczności zamawiania nowego.
Proboszcz parafii archikatedralnej ks. Zdzisław Sochacki poinformował, że sarkofag nie był przystosowany do wielokrotnego otwierania, dlatego uległ nieznacznemu wyszczerbieniu. Według ekspertyzy rzeczoznawców uzyskanej przez parafię, po takiej interwencji płyty kamienne nie nadają się do ponownego użycia i do zamknięcia sarkofagu:
Sarkofag nie był przygotowany, żeby go otwierać. Miał być zamknięty na stałe. Po otrzymaniu ekspertyzy kamieniarskiej z obecnego sarkofagu będziemy rozmawiać z konserwatorem wojewódzkim na temat dalszych działań - powiedział proboszcz parafii archikatedralnej na Wawelu.
Źródło:TVN24/x-news