Sarsa zaistniała w rodzimym show-biznesie po udziale w jednej z pierwszych edycji "The Voice Poland". Marta Markiewicz, bo tak naprawdę nazywa się 35-letnia artystka tworzyła hit za hitem, a jej piosenki przez wiele tygodni zajmowały pierwsze miejsca na szczytach list przebojów.
Jakiś czas temu Sarsa zdecydowała się nieco zwolnić z komercyjną karierą z uwagi na poważne kłopoty ze zdrowiem. Ostatnio piosenkarka podczas promocji nowej piosenki wyznała fanom, że w ubiegłym roku zdiagnozowano u niej otosklerozę, czyli schorzenie prowadzące do utraty słuchu. Nieunikniona okazała się operacja.
ZOBACZ TAKŻE: Sarsa powraca i ujawnia, że przeszła operację: "Ta choroba prowadzi do całkowitej głuchoty"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sarsa o utracie słuchu
Piosenkarka nie ukrywa, że na razie nie chce opowiadać o szczegółach swojej choroby. Na ten temat ma powstać specjalny film dokumentalny. W trakcie rozmowy z redakcją portalu "Świat Gwiazd" Sarsa zdecydowała się zdradzić, jak dowiedziała się o chorobie, a także opowiedziała o tym, jaka była jej reakcja na wystawioną przez lekarza diagnozę.
Mówiąc teraz w krótkich słowach, ja się naprawdę poczułam jak w filmie. Wyobraźcie sobie, jaka to jest ironia losu i jak zabawna scena, jak z komediodramatu. Przychodzi wokalistka i mówi: "Panie doktorze, trzeba chyba mi zbadać słuch, bo mój partner mówi, że ja nie słyszę, co on do mnie mówi. Ale wszystko jest ok, ja nagrywam piosenki, gram koncerty". I zrobili badanie, wracam na konsultację po badaniach i lekarz mówi: "Choruje pani prawdopodobnie na otosklerozę. To choroba, która prowadzi do całkowitej głuchoty. I ja tak siedzę i mówię: ku…a, czy to się dzieje? – opowiedziała Sarsa.
Obawiała się końca kariery. Sarsa ma za sobą dwie operacje
Sarsa przyznała, że diagnoza była dla niej wyjątkowo bolesnym doświadczeniem. Gdy nagrywała swój piąty album studyjny, była przekonana, że choroba oznacza dla niej koniec kariery. Dziś piosenkarka jest po dwóch operacjach. Pomimo implantów 35-latka wciąż obawia się o swoją muzyczną przyszłość.
Miałam przed sobą tylko taki obraz, że właśnie nagrywam swoją ostatnią płytę. Album "*Jestem Marta" powstawał w wielkim pośpiechu, ponieważ ja nie miałam pojęcia, że jest jakikolwiek sposób zatrzymania i wyleczenia choroby. Zresztą nie ma ustalonego sposobu na nią. Jest to tajemnicza choroba. Operacja to jest sposób zatrzymania jej postępowania - wyznała piosenkarka podczas rozmowy ze "Światem Gwiazd".
Miałam dwie operacje na oboje uszu, więc jestem wersją Sarsa 2.0. Mam dwa implanty, w jednym i w drugim uchu, więc jest lepiej. Jednakże to jest inne słyszenie, niż znałam. Tego nie da się tego wytłumaczyć. Staram się to pokazać w tym filmie dokumentalnym, ale to, jakie wrażenia ja mam aktualnie słuchowe, niewiele mają wspólnego z tym, co znałam - dodała.
ZOBACZ TAKŻE: Tak dziś wygląda Sarsa. Przed "Dzień Dobry TVN" zaprezentowała NOWĄ FRYZURĘ! Po słynnych rogach nie ma śladu (FOTO)