Oliwia Miśkiewicz zdobyła rozpoznawalność dzięki udziałowi w reality show Love Island, który był telewizyjnym hitem zeszłorocznej jesieni. W programie Oliwia stworzyła związek z Maćkiem i widać było, że bardzo zależy im na wygranej. Ostatecznie jednak przegrali z Sylwią i Mikołajem.
Związek modelki i zawodnika MMA od początku był burzliwy, a po powrocie do Polski przerodził się w festiwal wzajemnych oskarżeń.
Ostatecznie po wielu publicznych kłótniach para rozstała się, a Oliwka szybko znalazła nowy obiekt uczuć. Tym razem padło na byłego uczestnika Top Model, Sashę Muzheiko, który został wyrzucony z programu za niestosowne zachowanie.
Aktualnie para skrupulatnie relacjonuje w sieci rozwój swojego związku. Na InstaStories pokazywali już między innymi, jak jedzą razem romantyczne śniadania, spacerują po sopockiej plaży pomimo zakazu, czy łamią kwarantannę, organizując sobie randkę w domu Don Kasjo z Warsaw Shore.
Patrząc na miłosne wybory Oliwii, można odnieść wrażenie, że dziewczyna ma słabość do tzw. bad boyów, którzy niezbyt ją szanują. W najnowszej relacji na InstaStories Sasha w pewnym sensie porównał ją do... psa.
Para odpoczywa aktualnie z dala od miasta. Na nagraniu widać Oliwkę na tle lasu. Dziewczyna stoi, wpatrując się w telefon. Tymczasem Sasha trzyma w ręku piłeczkę, jakby zamierzał rzucić ją swojej dziewczynie.
Aport - napisał wyraźnie rozbawiony Ukrainiec.
Myślicie, że Oliwkę też to bawi?