Jeszcze niedawno wydawało się, że problem terroryzmu jest bardzo odległy dla Polaków. Jak się jednak przekonaliśmy, terroryści-samobójcy również pochodzą też z naszego kraju. W czerwcu Jacek S. dokonał samobójczego zamachu na rafinerię w irackim Bajdżi. Zinęło w nim 11 osób, a 27 zostało rannych. Polak wjechał samochodem wypełnionym ładunkami wybuchowymi w budynki rafinerii, w których znajdowały się dziesiątki osób. Okazało się, że Jacek S. od dziesięciu lat mieszkał w Niemczech i to właśnie tam zmienił wyznanie na islam. Mężczyzna został zwerbowany przez Internet. Był atrakcyjnym celem dla osób rekrutujących ochotników do Państwa Islamskiego, ponieważ miał duże problemy osobiste. Podczas pobytu w rodzinnych stronach bardzo obnosił się z tym, że zmienił wiarę i namawiał do tego członków swojej rodziny
Sąsiedzi z rodzinnej miejscowości Jacka S. Kamienicy w województwie pomorskim pamiętają, że już jako dziecko były z nim problemy.
Ja go znałam jako malutkie dziecko. Wyjechali stąd, to miał może z 6-7 lat. Ojciec miał z nim problemy, bo nie chciał pracować ani się uczyć, potem wygonił go z domu. Mówił, że diabeł z w niego wstąpił – wspominają sąsiedzi. Pamiętam go jako spokojnego chłopaka. Potem jakaś religia, zapuścił brodę, że niby zwariował. Śmiali się z niego.
_
_
_
_
_
_
_
_
_
_
_
_
Źródło: TVN24/x-news