Scott Disick i Kourtney Kardashian byli przez lata jednym z powodów, dla których rodzinne reality show Z kamerą u Kardashianów utrzymywało stabilną oglądalność. Burzliwy związek pary i ich późniejsze rozstanie dostarczyły widzom wielu emocji, a sami zainteresowani próbują od tego czasu szczęścia w innych związkach.
Zobacz: Kendall Jenner atakuje Scotta Disicka: "To rozstanie z tobą ZNISZCZYŁO Kourtney!"
Choć Scott w międzyczasie związał się z Sofią Richie, a Kourtney szukała pocieszenia w ramionach 14 lat młodszego Younesa Bendjimy, to wciąż łączy ich opieka nad trzema pociechami. Była i obecna partnerka Disicka starają się co prawda utrzymywać poprawne relacje i dementują pogłoski o swoich napiętych stosunkach, jednak ich "medialne" gesty wyrażają zgoła co innego.
Wygląda jednak na to, że Sofia Richie i Kourtney Kardashian połączył pewien problem, w obliczu którego wyciągnęły do siebie pomocną dłoń. Jak twierdzi The Sun, chodzi o kłopoty Scotta Disicka z alkoholem i kokainą, które miały się nasilić w okresie izolacji przed koronawirusem. 36-latek ma już za sobą kilkukrotną walkę z uzależnieniem, jednak w ostatnim czasie znów sięgnął po używki i stracił nad nimi panowanie.
Jak donoszą światowe media, Sofia i Kourtney miały się dogadać w kwestii przekonania go do odwyku po tym, jak wyraźnie nie radził sobie z długotrwałą izolacją. Po wielu awanturach Scott miał w końcu przystać na ich prośbę i trafił do ośrodka odwykowego w stanie Colorado, co potwierdził jego prawnik w rozmowie z magazynem People.
Chcąc poradzić sobie z dręczącymi go od lat problemami, w tym śmiercią jego bliskich w odstępie zaledwie 3 miesięcy, Scott zdecydował się na pobyt w placówce odwykowej, aby przepracować traumy z przeszłości - stwierdził "dyplomatycznie" Marty Singer, prawnik Scotta.
Choć pozornie wszystko zdawało się być na dobrej drodze, to problem w tym, że 36-latek wyszedł z odwyku zaledwie kilka dni później, o czym poinformował portal TMZ. Oficjalnym powodem opuszczenia przez Scotta placówki miał być wyciek zdjęcia z wirtualnego spotkania w ramach tamtejszej grupy wsparcia. Były partner Kourtney Kardashian martwił się podobno, że ktoś zdradzi wszystkie powody i szczegóły jego pobytu w klinice. Niestety w tym przypadku mógł mieć rację, bo pierwsze informacje już wypłynęły na łamach portali plotkarskich.
Wspominał o problemach ze swoją eks i dziećmi, a także z kokainą i alkoholem. Był mocno wychudzony i powiedział pozostałym uczestnikom grupy wsparcia, że doświadczył symptomów odstawienia. Sprawiał wrażenie zmęczonego, wręcz ospałego. Jednocześnie miał odmówić specjalnego traktowania, w tym terapii czy posiłków - ujawnia anonimowy informator portalu Daily Mail.
Nie jest jasne, czy Scott zdecyduje się jeszcze wrócić na odwyk. Trzymacie za niego kciuki?