W ciągu trwającej od ponad czterech dekad kariery Sean Penn dał się poznać szerszej publiczności nie tylko jako wybitny aktor, ale również naczelny hollywoodzki playboy. Oprócz pamiętnych (i wyjątkowo burzliwych) małżeństw z Madonną i Robin Wright, gwiazdor spotykał się z największymi pięknościami w branży, wśród których można wymienić Charlize Theron, Scarlett Johansson czy Petrę Nemcovą. Niestety, praktycznie każda z byłych partnerek ma o Pennie podobne mniemanie: po jakimś czasie ulubieniec Ameryki przeistaczał się w "agresywnego pijaka".
Na szczęście kilka lat temu Sean postanowił stoczyć walkę ze swoimi demonami i ostatecznie zmienił zgubne nawyki, kompletnie rezygnując z alkoholu. Krótko potem aktor spotkał na swojej drodze o 32 lata młodszą aktorkę Leilę George, dla której kompletnie stracił głowę, tworząc z Australijką wyjątkowo mało medialny związek (przynajmniej jak na siebie).
Jak donoszą media zza oceanu, relacja Penna i George właśnie weszła na nowy poziom. O trzecim ślubie 59-latka "wygadała się" zaprzyjaźniona z gwiazdorem filantropka Irena Medavoy, gratulując parze w piątek na swoim Instagramie. Zakochani pobrali się podczas sekretnej ceremonii w Los Angeles, na której obecni byli tylko rodzina i najbliżsi. Na zdjęciu udostępnionym przez Medavoy można zobaczyć dłonie świeżo upieczonych małżonków - na palcu 28-latki widać imponujący pierścionek zaręczynowy z niebieskim diamentem oraz złotą obrączkę.
Pudelek życzy wszystkiego najlepszego!