Kolejny dzień mija, a wieści o Sebastianie Fabijańśkim, Maffashion i Rafalali wciąż przybywa. Choć aktor zapewniał, że jego półgodzinny wywiad dla Pudelka będzie ostatnią okazją, przy której porusza swoje sprawy prywatne na forum publicznym, najwyraźniej nie przewidział szumu, jaki wywołała rozmowa. W mediach niespodziewanie uaktywniła się też Rafalala, która jako negatywnego bohatera wydarzeń ostatnich tygodni zaczęła przedstawiać Maffashion. Transpłciowa skandalistka, której pojawienie się w życiu Fabijańśkiego uruchomiło lawinę spekulacji, zarzuciła influencerce znęcanie się psychiczne oraz bycie niewierną w stosunku do swojego ówczesnego partnera.
Zobacz: Maffashion TEŻ ZDRADZIŁA Sebastiana Fabijańskiego?! "Rozbiła mój związek i rozbiła swoją rodzinę"
Po opublikowaniu wywiadu Rafalali dla Plejady niczym rycerz na białym koniu przybył na ratunek Fabijański. Aktor znów sięgnął po Instagrama, na którym przestrzegł wszelkich śmiałków przed oczernianiem wizerunku matki jego dziecka. Widać, że artysta podszedł do sprawy bardzo honorowo.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Miałem nadzieję, że ostatni mój wywiad zakończy tę karuzelę, która towarzyszy mi od kilku tygodni. Niestety, ta kręci się dalej. Napiszę krótko, chcąc być konsekwentnym. Nie pozwolę nikomu, absolutnie nikomu, zarzucać Julii Kuczyńskiej - matce mojego dziecka (!), tego, co zarzuca się jej w wywiadzie dla portalu Plejada.pl - rzekomych telefonów, ataków, nacisków, szantaży. Nic takiego nie miało miejsca.
Na zapewnieniu, że Maffashion jest w tej sytuacji bez winy, Sebastian mógł zakończyć swój wywód. Niestety, miał więcej "ciekawostek"... W kolejnym akapicie swojej wypowiedzi oznajmił, że podjął walkę o uratowanie związku, jednak Maffashion ponoć rzeczywiście - jak wcześniej spekulowano - zaczęła szukać szczęścia gdzie indziej.
W temacie naszej relacji. Razem z Julią pomimo licznych rozmów, prób i terapii nie zdołaliśmy uratować tego związku. Nie jesteśmy jedynymi ludźmi na świecie, którym się to nie udało. Ta relacja od dłuższego czasu była w rozsypce i faktycznie dowiedziałem się, że w ostatnich tygodniach związku Julia miała romans.
Niestety, dalej jest tylko gorzej: można odnieść wrażenie, że Sebastian za bardzo nie rozumie prawideł rządzących showbiznesem. Fabijański poprosił, abyście przestali się interesować wywołanym przez niego samego skandalem (na to trzeba jeszcze trochę zaczekać, więc radzimy uzbroić się w cierpliwość) i zasugerował, że ktoś NAMAWIAŁ go na udzielenie wywiadu Pudelkowi. No właśnie, Sebastian, kto tu kogo namawiał?
Dziś żałuję, że dałem się namówić na ten wywiad, który uruchomił lawinę zdarzeń, czyt. Artykułów, publikacji, komentarzy itd. I bardzo Was proszę media, obserwatorów, wszystkich w ogóle, przestańcie już się tym żywić, bo nie jesteśmy maszynkami do generowania clickbaitów, tylko ludźmi, którzy są aktualnie w bardzo trudnym momencie życia - czytamy w komunikacie opublikowanym na InstaStories Fabijańskiego.
Na koniec dodamy tylko, że Sebastian był wczoraj późnym wieczorem widziany przez naszych informatorów w zatłoczonym barze w samym centrum Warszawy nieopodal ronda de Gaulle'a.
Czy tak miało wyglądać to "niepranie brudów" na forum?