Nazwisko Sebastiana Fabijańskiego zdobi nagłówki kolorowych czasopism nie tylko dzięki jego aktorskim dokonaniom, ale również ze względu na medialne afery, prywatne problemy i uczuciowe perypetie, które nierzadko bywają zaskakujące. 37-latek postanowił po raz kolejny otworzyć się przed tysiącami internautów, udzielając szczerego wywiadu Żurnaliście. Opowiadał m.in. o życiowych rozterkach, zawodowych wyzwaniach, a także o krótkiej i burzliwej przygodzie z celebryckimi walkami w oktagonie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sebastian Fabijański o opiece nad synem. "Ani razu nie dałem ciała"
Gdy tematyka wywiadu skupiła się nieco bardziej na zawodowej sferze, Żurnalista zapytał Sebastiana Fabijańskiego, czy ten nie chciałby, śladem Piotra Adamczyka, wyjechać do Stanów Zjednoczonych. Aktor przyznał, że choć "ma wiele narzędzi" do tego, by ruszyć na podój Hollywood, to nie opuściłby Polski ze względu na syna.
Miałem taki pomysł, ale moje obowiązki rodzicielskie totalnie temu przeczą. Ja przez dwa lata, od rozstania z matką mojego dziecka ani razu nie dałem ciała jako ojciec. Za każdym razem przyjeżdżałem, zresztą teraz po wywiadzie też jadę odebrać małego. Więc ja sobie nie wyobrażam tego, że zostawiam dziecko, bo mam pomysł na karierę w USA. (...) Dla mnie priorytetem jest to, że jestem tu dla mojego syna, muszę tu być. (...) Plułbym sobie w brodę, że zostawiłem syna i co, miałbym się z nim przez face time kontaktować? - zastanawiał się 34-latek.
Przez dwa lata (...), co tydzień, tyle ile dni mam ustalone z matką mojego dziecka, za każdym razem byłem. Ja za każdym razem odbierałem go z przedszkola, nie wyręczałem się nikim, po prostu jestem. On wie, że ja jestem - dodał po chwili.
Sebastian Fabijański o kredycie na dom i umowie z Maffashion
W pewnym momencie wywiadu aktor powrócił pamięcią do momentu, gdy podpisując akt notarialny, miał ponoć na koncie 400 zł. Chodzi oczywiście o czas budowy domu, w którym Sebastian miał zamieszkać z synem i ze swoją ówczesną partnerką, Maffashion. Dlaczego był w tak słabej kondycji finansowej?
Inflacja, kredyt... Miałem taki układ z..., że ja byłem odpowiedzialny za raty. Rata była zamiast 8 to 19 tysięcy złotych - podkreślił Sebastian Fabijański.