W ostatnich latach coraz więcej mówi się o wychowywaniu dzieci w duchu tzw. neutralności płciowej. Decyzję o nienarzucaniu pociechom określonych płcią cech podjęło wiele znanych twarzy, w tym między innymi Angelina Jolie, Kate Hudson, Pink czy Zoe Saldana. O gender neutral coraz głośniej jest także na naszym rodzimym podwórku.
Podczas jednej z ostatnich branżowych imprez o zdanie w tym temacie postanowiliśmy zapytać Sebastiana Fabijańskiego.
Ja trochę nie kumam, o co tam dokładnie chodzi. Musiałbym ten temat zgłębić - zaczął biznesowy partner Rafalali, gdy zadaliśmy mu pytanie o to, czy chciałby wychowywać syna w duchu neutralności płciowej.
Być może ma to pobudki szlachetne, być może jest to coś wartościowego, czemu warto się przyjrzeć... - kontynuował nieco na około, w końcu wyznając:
Mam jednocześnie wrażenie, że świat, w którym żyjemy, troszkę zmierza w jakieś rejony, których ja nie czuję i których się trochę boję.
Następnie ukochany Maffashion odniósł się do serialu, w którym wcielał się w osobę transseksualną i opowiedział o swoich doświadczeniach:
(...) Rozmawiałem z osobami transseksualnymi i to jest bardzo trudna sytuacja. Płeć mózgu, płeć biologiczna... Ja to absolutnie rozumiem i współczuję takich problemów - mówi tata prawie dwuletniego Bastka i stwierdza wyjątkowo niepewny swoich przekonań:
Natomiast nie boję się w tym przypadku powiedzieć: "nie wiem". Nie wiem, co mam o tym myśleć. Nie wiem, gdzie to zmierza, czy to dobrze, czy źle. Nie wiem, po prostu nie wiem...
Na koniec podsumował, że on sam wierzy, iż wychowuje syna.
Trudno o nim myśleć jako o kimś neutralnym płciowo... - stwierdza, wypalając do reporterki Pudelka:
Muszę Ci powiedzieć coś istotnego i w tajemnicy: Mój syn ma siurka.
Chcieliście usłyszeć tę "tajemnicę"?