Sebastian Fabijański w ostatnim czasie obecny jest w mediach głównie za sprawą swoich dość kontrowersyjnych wypowiedzi. Niepokorny aktor ma za sobą spory kryzys wizerunkowy, o którym rozpisywały się niemalże wszystkie portale showbiznesowe. Gdy mogło się wydawać, że szum wokół jego nazwiska w końcu przycicha, Sebastian znów postanowił zaskoczyć i ogłosił wówczas, że spróbuje swoich sił w oktagonie. Precyzyjniej mówiąc, do walki stanęło jego alter ego i choć fani federacji przygotowani byli na pasjonującą walkę wieczoru, ta szybko się zakończyła.
Sebastian Fabijański nie wybiera się na paradę równości
Fabijański nie pozwolił jednak, by o nim zapomniano, bo od czasu do czasu publikował dość kontrowersyjne wpisy w swoich mediach społecznościowych, a nawet stał się bohaterem dokumentu "Uwagi!", po którego emisji producenci musieli przepraszać jego byłą partnerkę Maffashion. Tym razem Sebastian pojawił się w studiu Wirtualnej Polski, by porozmawiać o palących naród sprawach. Celebryta wyjawił między innymi, że nie wybiera się na Marsz Równości.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jestem totalnie tolerancyjny dla wszelkich mniejszości, dla ludzi, którzy szukają swojej tożsamości, dla ludzi, którzy szukają swoje miejsca na tym świecie, którzy się szamocą, naprawdę mam bardzo dużo wyrozumiałości dla nich i jestem tolerancyjny - zapowiedział tuż po tym, jak przyznał, że 17 czerwca nie pojawi się na warszawskiej paradzie równości. Dalej Fabijański przyznał, że choć jest tolerancyjny, to ma problem z pewnym "statementem".
Jest coś niepokojącego w idei, instytucji pod tytułem LGBT. Ja mam wrażenie, że ktoś tam próbuje, na bazie i płaszczyźnie szlachetnych bardzo intencji, uzyskać jakieś mocne korzyści. Używana jest do tego bardzo delikatna sfera - sfera seksualna, ale wcale bym się nie zdziwił, choć nie jestem fanem teorii spiskowych, gdyby to był jakiś mocniej i grubiej zakrojony plan - opowiadał.
W tym samym wywiadzie Sebastian poruszył jeszcze temat szczepionek przeciwko COVID. Sam przyznał, że nie wie, czy powinno się szczepić, czy nie, dodając przy okazji, że zastanawia się także, czy LGBT stoi na straży równości.
Ja nie wiem, czy trzeba się było szczepić, czy nie. Ja nie wiem, czy LGBT stoi faktycznie na tej równości, czy może to jest jakaś inna inicjatywa. Nie wiem tego. Mam fundamentalny problem ze stawianiem statementu - mówił.
Co myślicie o słowach Sebastiana?