Wszyscy chyba pamiętamy sławetny debiut Sebastiana Fabijańskiego w oktagonie Fame MMA, który trwał całe 35 sekund. Jak widać, aktorowi wciąż mało sportowych emocji, dlatego też wrócił po więcej. Tym razem Seba zmierzy się z raperem o pseudonimie Filipek. Podobnie jak to miało miejsce poprzednim razem, występ w pokazowym mordobiciu Fabijański stara się obudować autorską teorią. Wcześniej mieliśmy do czynienia z "kreacją artystyczną". Teraz natomiast nasz ukochany gladiator zmotywował się potrzebą wystrojenia nowego mieszkania.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Fabijański tłumaczy się z kolejnego występu w Fame MMA
W rozmowie z Plejadą Sebastian wyjaśnił, że zależy mu na szybkiej gotówce ze względu na horrendalne ceny najmu mieszkań w Warszawie. Najwyraźniej nawet gwiazdorzy kupujący w blasku fleszy paskudnie drogie zegarki na Krakowskim Przedmieściu łapią się na ich widok za głowę.
Wydaje mi się, że to też jest jakiś akt odwagi, nie desperacji, bo w sumie poradziłbym sobie bez tego, ale niewątpliwie pieniądze, które są w MMA, po prostu przydadzą mi się, bo wykańczam dom. Chcę to zrobić jak najszybciej, jak najsprawniej, żeby nie musieć wynajmować mieszkania i płacić chorych pieniędzy za to, żeby gdziekolwiek mieszkać.
We właściwym sobie stylu Sebuś wplótł też do dyskusji matkę swojego syna - mowa tu oczywiście o Maffashion. Naturalnie nic nie zostało powiedziane wprost, natomiast dowiadujemy się, że jego nowe mieszkanie jest utrzymane w stylu "bardzo eleganckim", za to dom, który postawił z Maffashion to było "zupełnie co innego". Resztę dopowiedzcie sobie sami.
To jest na osiedlu domów takich, które zostały wybudowane przez dewelopera. Prosta bryła, bardzo taka, można powiedzieć nowoczesna. W środku raczej tak minimalistycznie. To trochę taki włoski minimalizm, taki bardzo elegancki. Ja takie wnętrza lubię. Dużo bardziej minimalistyczny niż ten, który zrobiliśmy wtedy z Julią, moją byłą. To zupełnie co innego. Chciałbym, żeby ten mój Bastek jak jest u mnie, żeby miał kawałek ogródka, żeby mógł tam pohasać - mówi Sebastian w rozmowie z Plejadą.
Jak obstawiacie, czy wrześniowy pojedynek Seby potrwa choćby minutę?