W minioną sobotę Sebastian Fabijański po raz kolejny zdołał zaskoczyć polską publikę. Tym razem aktor robiący w ostatnich miesiącach zadziwiające kroki, jeśli chodzi o kwestię kariery, obwieścił wszem wobec, że będzie się tłukł w oktagonie przy kolejnej edycji Fame MMA. Taka decyzja, choć niewątpliwie wpisuje się w kreowaną obecnie przez Sebastiana markę osobistą, wyraźnie zmartwiła jego fanów. Z myślą o nich Fabijański wydał oświadczenie w niedzielny wieczór.
Rozumiem wszystkich tych, którzy są zawiedzeni moim udziałem w Fame MMA, ale… namawiam do dystansu. Zatańczmy z tym zjawiskiem, które zdominowało mainstream w Polsce. Po prostu. Zagrajmy w tę grę. Może być śmiesznie. Uspokoić też chciałbym tych, którzy twierdzą, że rujnuje sobie karierę. Na przestrzeni pół roku będą miały premiery 4 "rzeczy" filmowe, które już zrobiłem. Więc proporcje zostaną zachowane. Filmowe działania to nadal mój priorytet i moja bajka. Nic się zmienia. Niestety… albo i "stety" - lubię prowokować. Mam taką naturę po prostu. Wybaczcie - tłumaczył chęć przygody z mordobiciem w klatce.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dalej Fabijański wyjaśnił, że bardzo istotny w całej tej układance jest również aspekt finansowy.
Wydaje się niektórym, ze aktorzy zarabiają wielkie pieniądze. NIE. Aktorzy nie zarabiają wielkich pieniędzy w filmach czy serialach. Aktorzy zarabiają "wielkie" pieniądze w reklamach itd. Ja osobiście wolę na swoich zasadach "zatańczyć" w Fame MMA, niż na czyichś zasadach reklamować jakieś produkty, będąc tak naprawdę pionkiem w grze o konsumenta.
Niektórzy internauci zwracali uwagę na niepokojące zachowanie Fabijańskiego podczas sobotniej gali Fame. Dla nich także znalazła się odpowiedź. Co ciekawe, Seba z własnej nieprzymuszonej woli postanowił przy okazji nawiązać do słynnego epizodu z Rafalalą, o którym zapewne zarówno on, jak i jego agenci woleliby już dawno zapomnieć.
Jednocześnie chciałbym wyraźnie zaznaczyć, że wbrew temu, co się niektórym wydaje - nie byłem pod wpływem żadnych substancji psychoaktywnych wczoraj. Jedyny raz, kiedy na przestrzeni ostatnich 15 lat, byłem nietrzeźwy, skończył się… wiecie jak - czytamy w oświadczeniu Fabijańskiego.
Przypomnijmy: Rafalala ZABIERA GŁOS po wywiadzie Pudelka z Sebastianem Fabijańskim: "Jestem MIŁĄ DZIEWCZYNĄ z sąsiedztwa"