W ubiegłym roku Sebastian Fabijański stał się bohaterem głośnej afery, która doszczętnie zszargała jego wizerunek. Zdesperowany gwiazdor najwyraźniej doszedł do wniosku, że nie ma już nic do stracenia i dołączył do frakfightowej federacji Fame MMA, tworząc swoje "alter ego" na potrzeby walki w oktagonie. Choć aktor, delikatnie mówiąc, nie popisał się wówczas wybitnymi umiejętnościami, zaprawiony w bojach 36-latek wrócił właśnie na ring. I to wbrew solennym obietnicom, że nie zamierza już wracać do "mordobicia" przed kamerami...
Ostatnim razem, gdy Sebastianowi przyszło zmierzyć się z Wacławem "Wac Toja" Osieckim (i ustać na nogach przez zaledwie 35 sekund), słynny skandalista tłumaczył swoją porażkę wymówką, iż "nie mógł uszkodzić twarzy". Dodał też, że kompletnie nie miał czasu, by wystarczająco przygotować się do wyzwania przez "zobowiązania zawodowe", narzekając przy okazji na wagę swojego przeciwnika.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sromotna klęska Sebastiana Fabijańskiego na Fame MMA
W sobotę Fabijański wręcz tryskał dobrym humorem. Ojciec małego Bastiana Jana wszedł do klatki tanecznym krokiem z pewnym wyrazem twarzy, najwidoczniej sądząc, że zwycięstwo ma w kieszeni. Tymczasem również i ta walka potrwała rekordowo krótko: po 47 sekundach niewyrównanej walki Filip "Filipek" Marcin powalił rywala na ziemię, który chwilę później został wyniesiony z areny na noszach. Także komentator nie miał dla przegranego litości.
Nikt tak źle nie wszedł do historii federacji, jak Sebastian Fabijański - podsumował starcie celebryty.
Co gorsza, walka aktora posłużyła za inspirację do wielu memów, w których internauci szydzą z jego sromotnej porażki. Na usta ciśnie się więc pytanie, dlaczego gwiazdor wziął udział w kolejnej już walce na gali Fame MMA? W rozmowie z Plejadą aktor wyjaśnił, że potrzebne mu były pieniądze na wykończenie mieszkania.
Wydaje mi się, że to też jest jakiś akt odwagi, nie desperacji, bo w sumie poradziłbym sobie bez tego, ale niewątpliwie pieniądze, które są w MMA, po prostu przydadzą mi się, bo wykańczam dom. Chcę to zrobić jak najszybciej, jak najsprawniej, żeby nie musieć wynajmować mieszkania i płacić chorych pieniędzy za to, żeby gdziekolwiek mieszkać - mówił.
Powinien sobie jednak odpuścić walki freakfightowe?
Chcemy wciąż się rozwijać, a Twój głos jest dla nas bardzo ważny. TU krótka ankieta, w której możesz podzielić się z nami swoją opinią.