W ostatnim czasie głośno zrobiło się na temat zaburzeń natury psychicznej, z którymi kilka lat temu zmagał się Sebastian Karpiel-Bułecka. Muzyk promujący aktualnie nową płytę opowiedział o nerwicy lękowej, na jaką swego czasu cierpiał, m.in. na kanapie "Dzień Dobry TVN". Głos w tej kwestii zabrała także publicznie jego żona. Paulina Krupińska zdradziła, że przy tego typu chorobie partnera tak naprawdę "chorują dwie osoby".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sebastian Karpiel-Bułecka narzeka na medialne zainteresowanie swoimi problemami natury psychicznej
Wyznania Karpiel-Bułecki odbiły się szerokim echem. Jak się okazuje, członek formacji Zakopower nie jest z tego faktu zbytnio zadowolony. Sprawia nawet wrażenie zaskoczonego tym, jak działają media:
Trochę te moje problemy zostały rozdmuchane po tym, jak wziąłem udział w kampanii, która miała zwrócić uwagę na stygmatyzację osób z różnymi zaburzeniami lękowymi i depresją. Nagle mnóstwo ludzi zaczęło do mnie dzwonić i pisać, oferując pomoc, bo te informacje szybko urosły do takich rozmiarów, jakbym już był na dnie. Więc to też kolejny przykład na to, jak różne przekazy żyją swoim życiem - żali się w najnowszym udzielonym wywiadzie magazynowi "Wysokie Obcasy Extra".
Sebastian Karpiel-Bułecka uspokaja, że aktualnie jest zdrowy
Pytany o to, czy doniesienia o jego kiepskim stanie psychicznym są przesadzone, wyjaśnia, że "to naprawdę zamierzchłe czasy i z pomocą specjalistów szczęśliwie z tego wyszedł". Sebastian zdaje sobie jednak sprawę, że w małych miejscowościach zaburzenia natury psychicznej wciąż są dolegliwościami, o których nie mówi się głośno.
Wiem, jak ważne jest, aby uświadomić ludziom, że to nie wstyd przyznać się do problemów z psychiką. Sam pochodzę z małej miejscowości i wiem, że tego typu problemy są często w takich miejscach stygmatyzowane. Mówisz, że masz depresję, a słyszysz, że jesteś świrem. A to poważne dolegliwości i trzeba pochylić się nad taką osobą i ją zrozumieć, a nie wyśmiewać i umniejszać jej problemy - wskazuje.
Sebastian Karpiel-Bułecka ujawnia, kiedy zamierza zakończyć karierę
W wywiadzie muzyk pochyla się także nad swoją karierą, ujawniając, czy myśli już o zejściu ze sceny. 46-latek podkreśla, że wszystko zależy od słuchaczy i dodaje:
Ale im jestem starszy, tym częściej myślę o końcu kariery. Jest mnóstwo zespołów, które dowodzą, że można na scenie stać latami, ale wydaje mi się, że najważniejsze jest, aby być na niej w zgodzie z samym sobą i nie stać się groteskowym.
Myślicie, że nauczony doświadczeniem przy wydawaniu następnego albumu będzie ostrożniejszy w kwestii dzielenia się osobistymi wyznaniami?