W jesiennej ramówce TVN-u znalazł się nowy program, Ślub od pierwszego wejrzenia. Uczestnicy zostali zweryfikowani przez grupę ekspertów, którzy badali ich warunki psychiczne i fizyczne. W gronie specjalistów znalazła się seksuolog Monika Staruch.
Ten program jest po to, żeby z pomocą nauki połączyć ze sobą ludzi i sprawdzić czy ten eksperyment się powiedzie, czy nie. My z pełną odpowiedzialnością robimy to, ale nasza rola się kończy, kiedy już dobierzemy te osoby. Naprawdę to przeżywałam na etapie wyborów. To co się dzieje, zależy od nich. To nie jest dobranie jeden do jednego. Tworzymy pary, które najbardziej rokują. Jeśli będą chciały, to to wyjdzie. Jeśli okaże się, że myślą, że chcą, a coś będzie trudne, to może się nie udać. Nie wiem. Odpowiedzialność jest już po ich stronie.
Co o tym myślicie?