Selena Gomez i Hailey Bieber mają aż za nadto powodów, aby nienawidzić siebie nawzajem. Ekspartner Seleny - Justin Bieber, oświadczył się Hailey zaledwie kilka miesięcy po rozstaniu z gwiazdą pop. Definitywne zakończenie relacji z bożyszczem nastolatek Selena przypłaciła swoim zdrowiem psychicznym. Dziedziczka rodu Baldwinów musiała natomiast zmierzyć się z ogromną falą hejtu, który wylali na nią fani Gomez oskarżający ją o umyślną próbę zniszczenia ich ukochanej idolki. O żadnej wielkiej przyjaźni w tym wypadku raczej nie można więc mówić.
Zobacz: Justin Bieber planuje potomstwo z Hailey w instagramowym wpisie: "W następnym sezonie dzieci!"
Panie starają się jednak ze wszystkich sił, aby w sieci zachowywać pozory cywilizowanego zachowania. W ostatnią niedzielę Hailey polubiła na Instagramie zdjęcie Seleny zamieszczone na portalu społecznościowym przez jej gwiazdorskiego makijażystę - Hunga Vanngo, którego obserwuje ponad 1,6 miliona użytkowników portalu. Natomiast w październiku młoda pani Bieber dała "kciuk w górę" pod zdjęciem, na którym Selena cieszyła się wystawnym obiadem z najbliższymi przyjaciółmi. Jeszcze w tym samym miesiącu Gomez zaapelowała do swoich fanów, aby powstrzymali się przed wyciąganiem pochopnych wniosków i atakowaniem innych gwiazd. Jej prośba była najpewniej spowodowana wypuszczeniem piosenki Lose You to Love Me, w której wokalistka bardzo bezpośrednio odnosi się do swego związku z Bieberem.
"Jestem bardzo wdzięczna za wasze opinie na temat utworu. Jestem tak wdzięczna. Jednakże nie popieram niszczenia innych kobiet. Nigdy nie będę taką osobą, więc proszę, bądźcie dla wszystkich życzliwi. To nie chodzi o to, jaka jest sytuacja. Jeżeli jesteście moimi fanami, nie bądźcie wredni dla nikogo, proszę. Nie wyżywajcie się na nikim i nie piszcie rzeczy, które czujecie w danym momencie" - powiedziała Selena na nagraniu opublikowanym na Instagramie.
Niestety okazuje się, że "lajki" Hailey zadziałały jedynie niczym sól na rany Gomez, na których właśnie pękły szwy. Podczas poniedziałkowego rozdania nagród American Music Awards Selena miała zainaugurować swój wielki powrót na scenę wystąpieniem z dwoma utworami, w których podmiot liryczny odwołuje się do toksycznej relacji z przeszłości. Fani, rzecz jasna, zinterpretowali słowa piosenek jako historię związku Gomez i Biebera. Wzbudziło to niemałą sensację. Niestety, Selena najzwyczajniej w świecie złamała się pod presją wieczoru i doznała ponoć ataku paniki na kilka minut przed swoim występem.
Szargające piosenkarką nerwy zaowocowały jednym z najgorszych występów, jakie Selena dała w trakcie swej wieloletniej kariery. Gwiazda nie była w stanie utrzymać ani rytmu, ani właściwej tonacji, w dodatku wyglądała, jakby na scenie stała za karę.
"Zdecydowanie miała atak paniki. Była zdenerwowana. Nie była na scenie od dwóch lat, a to bardzo ważne piosenki w jej karierze. Bardzo chciała się pokazać z jak najlepszej strony" - poinformował "bliski przyjaciel" Seleny.