Trzeba przyznać Selenie Gomez, że z biegiem lat do perfekcji opanowała meandry show biznesu, dzięki czemu od kilku lat może poszczycić się statusem jednej z najpopularniejszych piosenkarek w branży. Także jej życie miłosne budzi niezdrowe zainteresowanie milionów fanów na całym świecie. W ostatnim czasie można zauważyć, że 27-latka przyjęła nową strategię i stara się pozować na ambasadorkę feminizmu, publicznie nawołując, aby kobiety były wobec siebie solidarne i nie ulegały męskiej dominacji. Celebrytka postanowiła nawet wielkodusznie zaapelować do internautów, aby przestali szykanować w sieci żonę Justina Biebera, Hailey, która od dawna przedstawiana jest w mediach jako jej odwieczna konkurentka o względy idola nastolatek.
Tym razem Gomez postanowiła zakopać topór wojenny z inną dziewczyną swojego byłego partnera, Bellą Hadid, która - podobnie jak Selena - spotykała się z kanadyjskim muzykiem The Weekndem (związek wokalistki z Ablem Tesfaye trwał 10 miesięcy, z kolei Hadidki - z przerwami 4 lata). Gałązką oliwną miał być fakt, że Gomez nieoczekiwanie zaczęła obserwować modelkę na Instagramie, a nawet pokusiła się na pozostawienie pod jednym ze zdjęć 23-latki uprzejmego komentarza o treści "Oszałamiająca!". Niestety, wygląda na to, że nie zanosi się na wielkie pojednanie gwiazd. Nie dość, że Bella nie zareagowała na komplement Seleny, to jeszcze chwilę potem... skasowała post z profilu.
"Selena nie koleguje się ani z Gigi, ani z Bellą"- donosi źródło Us Weekly. "Gomez i starsza z sióstr Hadid nigdy za sobą nie przepadały. Mimo to ostatnio obie gwiazdy zaczęły obserwować się na Instagramie, więc wygląda na to, że ich relacja się zmieniła. Jeżeli chodzi o Bellę, jej uczucia względem Seleny pozostały takie same" - dodaje.