Selena Gomez znów jest na językach, raz jeszcze za sprawą jej wyborów miłosnych, które nie wszystkim odpowiadają. W ostatnich dniach wyszło na jaw, że serce jednej z najpopularniejszych piosenkarek na świecie zostało skradzione przez raczej nieznanego szerszej publiczności producenta i autora tekstów, Benny'ego Blanco. Sporo emocji wśród wielbicieli artystki wzbudził fakt, że ukochany artystki współpracuje i przyjaźni się z jej byłym chłopakiem, Justinem Bieberem.
Dość osobliwe są już same okoliczności ujawnienia ich trwającego ponad 6 miesięcy związku przed światem. Selena zdobyła się na ten krok, gdy stanęła w obronie lubego w obliczu fali hejterskich komentarzy, z którą z dnia na dzień musiał się zmierzyć. Gomez zapewniła fanów, że "nigdy nie była bardziej szczęśliwa", jednak to przyrzeczenie im nie wystarczyło i na jednym z fanowskich kont Amerykanki rozpętała się prawdziwa burza.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Facet Seleny Gomez w ogniu krytyki. Piosenkarce też się dostało
Wielbicielom Seleny nie podoba się w Benny'm wiele rzeczy: zaczynając od przyjaźni z Justinem i Hailey, przez jego "nieciekawą" aparycję, po stare nagrania, które wielu zagorzałych wielbicieli piosenkarki uznało za "problematyczne". W szczególności jeden fragment wypowiedzi Blanco sprawił, że na producenta wylało się wiadro pomyj. Mowa o filmiku, gdzie 35-latek opowiada o Bieberze, który chwaląc swojego kumpla za "normalność" przy okazji jawnie kpi z Seleny, a tak przynajmniej podejrzewają niektórzy internauci.
Justin nie jest jednym z tych szablonowych artystów - mówił Benny w rzeczonym nagraniu. Takich, co będą mówić: "To jest mój nowy singiel, a to moja nowa linia kosmetyków". Justin raczej powie: "Yo, mam pryszcza i przechodzę właśnie atak paniki".
Jak powszechnie wiadomo, Selena jest założycielką marki kosmetycznej Rare Beauty a oprócz tego ma swój własny program kulinarny Selena + Chef. Wielbiciele gwiazdy dodali dwa do dwóch i wspólnie doszli do wniosku, że Blanco nie ma dobrych intencji względem ich idolki. Swoimi obawami podzielili się pod postem, który ukazał się na jednym z fanowskich profili Seleny, dosłownie zalewając wokalistkę komentarzami, w których wieszali psy na jej wybranku. O dziwo tym razem Gomez zdecydowała się nie nabierać wody w usta i na kilka z nich odpowiedziała.
On źle o tobie mówił, nie traktuje cię dobrze - brzmiał jeden z komentarzy.
W takim razie dlaczego jest jedną z najlepszych rzeczy jakie kiedykolwiek się zdarzyły w moim życiu - odparła. Jest lepszy niż jakikolwiek inny facet, z którym się umawiałam. Takie są fakty.
Pojawiły się też zarzuty, że celebrytka nie opowiedziała się po stronie Palestyny w konflikcie z Izraelem i specjalnie zniknęła z social mediów, tłumacząc się potrzebą przerwy, a teraz powróciła tylko po to, by posprzeczać się z internautami. Pod innym komentarzem, gdzie internauta nazwał ją "naiwną i szukającą na siłę kłopotów", celebrytka pozostawiła odpowiedź:
Nie rozumiem. Jeśli naprawdę się o mnie troszczycie to czemu nie możecie zrozumieć, że teraz jestem najszczęśliwsza. Nigdy nie pozwolę, żeby wasze słowa prowadziły moim życiem. Nigdy. Skończyłam. Jeśli nie możecie mnie zaakceptować w pełni szczęścia, to zniknijcie z mojego życia. Jestem na terapii odkąd skończyłam 18 lat. Wiem, co dla mnie najlepsze i będę walczyć o to, na co zasługuję. Nie musisz ze mną dojrzewać, ale wiedz, że nigdy w życiu nie będę z r*chaczem. Przepraszam, że cię zawiodłam.
Rozumiecie ich wściekłość?