Maja Bohosiewicz, której pasją są egzotyczne wyjazdy i nieetyczne oferty pracy, nie była na zagranicznych wczasach od prawie miesiąca. Pomiędzy obowiązkami instagramerki znalazła jednak chwilę, by doświadczyć odrobiny Ameryki Łacińskiej na nadwiślańskiej ziemi.
W weekend celebrytka pochwaliła się fotografią z "imprezy w stylu Tulum". Bohosiewicz założyła na nią zwiewną suknię z falbanami i mocno kontrastujące czerwone kowbojki. Zamiast torebki wybrała wiklinowy kosz. Jej mąż zaprezentował się w nonszalancko rozpiętej kolorowej koszuli odsłaniającej fragment owłosionego torsu i mokasynach. Stylizację podkreślił okazałym wąsem.
Plata o plomo? - podpisała post Maja, cytując powiedzenie Pabla Escobara (który, nawiasem mówiąc, pochodził z Kolumbii, a nie Meksyku), znaczące dosłownie "srebro albo ołów". "Król kokainy" zadawał je ofiarom, dając im do wyboru przyjęcie łapówki albo śmierć.
Czerwone buty siostry Soni nie pozostawiły fanów obojętnymi. W większości zebrały przychylne oceny, co zdziwiło jedną z fanek:
Serio? Podobają Wam się takie buty do takich sukienek? - zaprotestowała.
Impreza miała być w stylu Tulum, a tam albo bez butów, albo w kowbojkach - wyjaśniła fance Maja.
Podobają Wam się jej buty "w stylu Tulum"?
ZOBACZ TEŻ: Maja Bohosiewicz śmieszkuje z nagiego męża przy wtórze koleżanek: "SŁOMA Z D*PY WYSTAJE"
Pudelek ma już własną grupę na Facebooku! Masz ciekawy donos? Dołącz do PUDELKOWEJ społeczności i podziel się nim!