Natalię Siwiec można lubić lub nie, ale trzeba jej przyznać, że jak nikt potrafi wywołać szum wokół swojej osoby. Jedna z najpopularniejszych polskich celebrytek od ośmiu lat cieszy się chlubnym tytułem "gwiazdy znanej ze skąpej stylizacji", w której objawiła się na trybunach podczas Euro 2012.
Internauci przy okazji odważniejszych stylizacji Natalii zarzucają celebrytce, że stawia na look "rodem z ulicy". Celebrytka w rozmowie z Michałem Dziedzicem opowiedziała o podejściu do dawnych kreacji, które prezentowała na ściance. Siwiec zapewnia, że nie żałuje żadnego wyboru i przez pewne etapy musiała po prostu przejść. Najczulej wspomina zdjęcia wykonane w Rosji, po których do dziś ma uraz do sukienek zdobionych kamyczkami. Natalia skromnie dodała, że nie jest w stanie zliczyć swoich... "ikonicznych stylizacji".
Ikonicznych stylizacji było mnóstwo. Czasem się zastanawiam, o co chodzi. Mam bardzo słabą pamięć. Wydawało mi się, że tak super wyglądam.
Zobacz też: Natalia Siwiec NIE WYBIERZE się na film o dziewczynach z Dubaju do kina: "NIE INTERESUJE MNIE TO"
Wam też się tak wydawało?