Joanna Koroniewska i Maciej Dowbor dziś uchodzą za jedną z najpopularniejszych par polskiego show biznesu. Medialne zainteresowanie poczynaniami szczególnie nasiliło się w okresie pandemii koronawirusa - małżonkowie postanowili bowiem stać się gwiazdami internetu. Od kilku miesięcy Joasia i Maciek regularnie zabawiają więc swoich obserwatorów przy pomocy internetowego show "Domówka u Dowborów", gdzie często goszczą zaprzyjaźnionych celebrytów.
W środę Joanna i Maciej zorganizowali na Instagramie kolejną "domówkę". Podczas transmisji na żywo małżonkowie wrócili pamięcią do swojego pierwszego spotkania. Nie jest tajemnicą, że para poznała się dzięki M jak miłość, serialowi, który świętował ostatnio 20. urodziny - Koroniewska wcielała się wówczas w postać Małgosi Mostowiak, a Dowbor wybrał się na plan, aby przeprowadzić wywiady z serialowymi aktorami.
20 lat minęło od pierwszego odcinka "M jak miłość". Co mnie obchodzi ten serial, to nie jest mój serial, ale zmienił sporo w naszym życiu. Pewnie gdybyśmy się nie poznali na planie, nie mielibyśmy okazji tak rozwinąć tej znajomości - rozpoczał dyskusję Dowbor.
Tak uważasz? - dopytywała Joasia.
A jak mieliśmy poznać się inaczej? - odparł mąż celebrytki. Koroniewska zwróciła uwagę na to, że parze zdarzało się występować razem w rozmaitych telewizyjnych programach.
Zobacz również: Joanna Koroniewska POSTARZYŁA siebie i męża w aplikacji: "No taki trochę Kirk Douglas" (FOTO)
No tak, ale w programach poznałem wiele twoich koleżanek i nic z tego nie wyniknęło - stwierdził Maciek. - Gdyby nie serial, to byśmy się nie poznali bliżej. Wiele koleżanek nie chciało dać się poznać. Nie wiem, czemu mnie kręciły aktorki - wspominał Dowbor.
Następnie prezenter pozwolił sobie na wnikliwą psychologiczną analizę kobiet trudniących się aktorstwem.
Myślałem, że aktorki są odważne, rozwiązłe i znają różne techniki. A potem się okazało, że aktorki to normalne dziewczyny. Przychodzą do domu i normalna sprawa. Myślałem, że to będzie bajera i pokażesz mi świat, którego nie znałem.
Zdaniem Dowbora osobowość jego żony kompletnie odbiega od większości znanych mu aktorek. - Asia mnie przekonywała, że wszystkie aktorki są porąbane. Poznałem inne aktorki, to ty jesteś porąbana, a nie one - ocenił.
Maciek wspomniał także wrażenia, jakie towarzyszyły mu przed pierwszym spotkaniem z przyszłą ukochaną.
Pojechałem na zdjęcia, nagrywać kulisy "M jak miłość". Byłem na zdjęciach, nagrywałem ze wszystkimi aktorkami. Powiedzieli, że muszę z nią nagrywać. "Z tą wieśniarą to ja nie chcę". Miałaś wsiowe zdjęcie - drwił z żony.
Jestem aktorką, ja się wcielam w postać! - broniła się Joanna. Dowbor nie dawał jednak za wygraną.
Przyjechałem na zdjęcia tak, jak byłem umówiony. Siedziała tam taka naburmuszona blondyna wieśniara, czyli ty. I mówi: "Spóźniłeś się. Długo musimy tu czekać?" - kontynuował.
Naburmuszona wieśniara? Jesteś jedynym dziennikarzem w historii, na którego poczekałam dwie godziny - odpierała "ataki" męża Koroniewska.
Okazało się jednak, że mimo nie najlepszych pierwszych wrażeń, podczas rozmowy parze udało się nawiązać nić porozumienia.
Nagrywaliśmy ten wywiad chyba z 2 godziny, bo nie mogliśmy się skupić. Przyznaj, coś zaiskrzyło - zachęcał żonę.
Ja pomyślałam, jaki chłopak. On myśli tak jak ja, on jest jak mój brat - wspominała Koroniewska.
Pomyślałem, jaka fajna dziewczyna, wieśniara z zewnątrz, a w środku sympatyczna, mógłbym się z taką umawiać - dodał Dowbor.
Romantyczna historia?
Zobacz również: Maciej Dowbor zmienia nazwę swojego profilu, dodając nazwisko żony: "NIE ZADZIERAJ Z KOBIETAMI"