Uczucie między Katarzyną Cichopek i Marcinem Hakielem rozkwitło w 2005 roku na parkiecie Tańca z gwiazdami. Po 3 latach od wspólnych pląsów wzięli ślub, a następnie założyli rodzinę. Dziś uchodzą za jedno z bardziej zgodnych małżeństw w show biznesie. Ich silnej relacji nie zniszczyły nawet poważne kłopoty finansowe, w które popadli po zaciągnięciu kredytu na budowę willi w Wilanowie.
Ostatnio znudzeni spowodowanym pandemią koronawirusa siedzeniem w domu Cichopkowie wystąpili w talk show Krzysztofa Ibisza Demakijaż. Podczas rozmowy online Kasia i Marcin poruszyli między innymi temat swoich finansów. Okazało się, że małżonkowie nie mają wspólnego konta, a rachunkami dzielą się po połowie.
Zobacz też: Kasia Cichopek zachwala rozdzielność majątkową w swoim małżeństwie: "Nie pytam, czy MOGĘ KUPIĆ SOBIE BUTY"
Wrócili także wspomnieniami do momentu, w którym się poznali. Tancerz przyznał, że gdy dowiedział się, że zatańczy z aktorką znaną z M jak miłość, spodziewał się poznania gwiazdy z prawdziwego zdarzenia.
Miałem takie wyobrażenie, że będzie to jakaś turbo gwiazda - wspomina Hakiel, po czym dodaje:
Nie wiedziałem, kim Kasia jest. Przyszedłem na salę i zobaczyłem dziewczynkę z warkoczami. W sumie nie wiedziałem, czy to jest ta gwiazda, czy nie.
Zupełnie inaczej postrzegała przed laty przyszłego męża Cichopek. Serialowa Kinga przyznała, że była wówczas wielką fanką Tańca z gwiazdami i śledziła występy Marcina.
Byłam zafascynowana programem i moim marzeniem było w nim wystąpić. Jak dowiedziałam się, że będę tańczyła u boku Marcina Hakiela, doskonale wiedziałam, kim jest, jak tańczył w pierwszej edycji, jak wygląda i jakie ma sukcesy - wymienia podekscytowana 37-latka.
Cichopek zdradziła także, co najbardziej urzekło ją w Marcinie:
Byłam trochę wymęczona poprzednim, mało przyjemnym związkiem, więc doceniłam, że Marcin jest opiekuńczy, spokojny, szarmancki i kulturalny. To, że mogę na niego liczyć i czuję się bezpieczna - komplementuje ukochanego aktorka i dodaje:
Ciężko było się powstrzymać.
Słodko?