Joanna Senyszyn przez siedem lat była posłanką SLD, potem udało jej się otrzymać mandat do Parlamentu Europejskiego. Rok temu jednak bezskutecznie ubiegała się o ponownie zostanie europosłanką. W ostatnich wyborach parlamentarnych również nie uzyskała wystarczającej liczby głosów razem ze Zjednoczoną Lewicą, która nie ma swojej reprezentacji w Sejmie.
Obecnie jest wykładowcą na Uniwersytecie Gdańskim. W przerwie miedzy zajęciami zajęła się też... dubbingiem, co nieco dziwi biorąc pod uwagę głos Senyszyn. Wczoraj natomiast pojawiła się na pokazie nowej kolekcji Tomaotomo. W rozmowie z Pudelkiem przyznaje, że bycie poza Sejmem nie jest miłe. Twierdzi również, że politykom będzie brakowało jej głosu w ławach sejmowych.
Nie wzięłam rozwodu z polityką. Zastanawiam się, czy nie kandydować na szefową partii. Ciągle piszę wpisy, komentuję to, co się dzieje. Jestem w centrum polityki, ale niestety nie w Sejmie. Nie czarujmy się, to nie jest miłe, kiedy nie można wejść na mównicę i powiedzieć, co się uważa. Uważam, że teraz bardzo będzie brakowało mojego głosu w Sejmie.
_
_
_
_
_
_
_
_
_
_