Zagraniczne gwiazdy lubią szokować swoimi fizjologicznymi ekscesami. Kilka lat temu Hillary Duff zaskoczyła wiele osób wyznając, że skonsumowała własne łożysko w formie shake'a. Jak twierdziła, smakowało bajecznie. Tym razem z niespodzianką dla fanów przyszła Serena Williams. Słynna tenisistka znalazła bowiem nieoczywiste zastosowanie dla mleka z jej piersi.
Serena Williams zaskoczyła internautów na nagraniu
W tym roku sportsmenka po raz drugi została mamą. W sierpniu na świat przyszła jej druga córka, Adria River. Williams cały czas doświadcza więc laktacji i co ciekawe, wykorzystuje mleko z własnych piersi nie tylko do karmienia kilkumiesięcznej córki.
Ostatnio tenisistka pochwaliła się, że wyczytała, iż mleko matki może być remedium na zranienia u dzieci. Zadziałało, toteż postanowiła spróbować, jak jej pokarm poradzi sobie z oparzeniami słonecznymi na własnej skórze. Serena zaaplikowała mleko pod oczy, w miejsce, które najbardziej ucierpiało podczas jej ostatniego opalania. Doszło do tego, że twarz tenisistki byłą wręcz obolała. Co ciekawe, i w tym przypadku mleko z jej piersi okazało się zbawienne.
Serena Williams o nieoczywistych zaletach własnego mleka
OK, czy to całkowicie dziwne? Muszę przyznać, że po tygodniu stosowania MOJEGO mleka z piersi pod oczy – zadziałało! - ogłosiła tenisistka na TikToku, gdzie śledzi ją ponad 13 milionów internautów.
Na tym samym nagraniu zapowiedziała, że ma sporo dodatkowego mleka gotowego do użycia. Wygląda więc na to, że raz na zawsze udało jej się pożegnać problem oparzeń słonecznych.
Serena Williams już od paru ładnych lat jest związana z Alexisem Ohanianem. Mężczyzna współtworzył popularne w USA forum Reddit. Para zaręczyła się w 2016 r. Ślub jeszcze przed nimi, ale od czasu oświadczyn zdążyli powitać na świecie dwie córki. Starsza urodziła się w 2017 r., młodsza w 2023 r.