Zarówno Julia Wieniawa jak i Weronika Rosati bardzo ochoczo promowały serial "Zawsze warto". W wywiadach przekonywały o tym, że nowy twór Polsatu wyróżnia się scenariuszem i wróżyły produkcji wielki sukces. Jednak pomimo nachalnej promocji na billboardach w centrum miast i nowej medialnej przyjaźni Rosati i Wieniawy serial okazał się klapą. Śledziło go średnio zaledwie 812 tys. widzów. Jak donosi portal Wirtualnemedia.pl. Polsat w czasie nadawania produkcji przegrał walkę o widza w rynku telewizyjnym ze wszystkimi swoimi głównymi konkurentami. Tak, wszystkimi. Oznacza to, że widzów bardziej interesowały perypetie bohaterów "Na dobre i na złe" czy nawet nieudolne próby jazdy samochodem podejmowane przez Edytę Górniak na antenie TVN.
Co ciekawe i tak doczekamy się drugiego sezonu "Zawsze warto". Stacja widocznie liczyła, że znane nazwiska w obsadzie zagwarantują sukces i jeszcze przed emisją pierwszego sezonu zleciła wyprodukowanie drugiej transzy. Kolejne odcinki mają być wyemitowane już wiosną. Jeżeli wyniki oglądalności się nie poprawią, to z pewnością będzie koniec wspólnego projektu Rosati i Wieniawy. Julia musi być niepocieszona, w końcu naraziła dla tej roli swoje ucho. Teraz będzie musiała zweryfikować to, czy rzeczywiście "zawsze warto"...