Zwyczajowo przyjęło się, że seriale celują przeważnie w mniej wybredne gusta widzów, chcących odpocząć od swoich problemów w towarzystwie telewizora. Jednak wraz z wkroczeniem do branży Netflixa i pojawieniem się zjawiska "binge watching'u" percepcja społeczeństwa na temat tej formy rozrywki diametralnie się zmieniła. Moda na wyszukane produkcje angazujące topowe nazwiska i prowadzone przez najlepszych reżyserów przybyła wreszcie także do Polski. Sam Andrzej Seweryn, występujący w nadchodzącym serialu Rojst, przyznał, iż nigdy nie spodziewał się, że serial może kiedykolwiek uzyskać taką ważność. Zdradził też, że rola jaką otrzymał, była dla niego niezwykłym prezentem, którego wręcz nie mógł odmówić.
Zachęcił was do oglądania?