Epidemia koronawirusa poważnie dała się we znaki przedstawicielom branży rozrywkowej. Wprowadzone na jej czas obostrzenia okazały się szczególnie dotkliwe dla polskich muzyków, dla których występy przed publicznością często stanowią podstawowe źródło utrzymania.
Chociaż w ostatnim czasie organizowanych jest już coraz więcej imprez, wielu artystów wciąż nie może powrócić do regularnego koncertowania.
Aktualna sytuacja w polskiej branży muzycznej zdaje się wyjątkowo irytować Annę Karwan. Nie jest tajemnicą, że w ostatnim czasie piosenkarka chętnie dzieli się swoimi przemyśleniami na temat epidemii. Niedawno publicznie skrytykowała wakacyjny koncert Telewizji Polskiej. Na wydarzeniu pojawiły się tłumy ludzi, a wielu z nich podczas zabawy nie miało na sobie maseczek.
Karwan nie kryła oburzenia organizowaniem tego typu imprezy w czasie, gdy większość muzyków nie może sobie pozwolić na podobne działania.
Przypomnijmy: Zirytowana Anna Karwan krytykuje wakacyjny koncert TVP: "Jawne KŁAMSTWO I OSZUSTWO. My nie możemy wrócić do pracy"
Ostatnio Karwan po raz kolejny postanowiła zabrać głos w sprawie trudnej sytuacji polskich muzyków. Wokalistka otwarcie przyznała, że biorąc pod uwagę wszelkie wymagane środki bezpieczeństwa, w obecnej sytuacji organizacja koncertu byłaby ogromnym wyzwaniem, w dodatku niekoniecznie opłacalnym.
Pytacie mnie: "Aniu, dlaczego marudzisz i narzekasz, przecież można już grać koncerty!". Może można wejść na scenę, ale bez jasnych zasad. Może można go "załatwić", ale organizatorzy wydali fundusze na walkę z koronawirusem. Może można spotkać się już z ludźmi, ale fani mają stać od siebie parę metrów, a tego nie ma jak upilnować i nie ma takich przestrzeni, żeby miało to sens. Może można wrócić do klubów, ale nie, koszta wszystkich, którzy przy tym pracują, nie zbilansują się - tłumaczyła wokalistka.
Karwan nie kryła, że mimo życia w ciągłej niepewności, nie zamierza tracić nadziei. Przy okazji celebrytka postanowiła przemycić do swojego wpisu nieco polityki i zachęciła fanów do głosowania w drugiej turze wyborów prezydenckich.
I wreszcie... Może mogę już śpiewać, ale nie mogę wydusić z siebie słowa prawdy. Wspierajcie nas. Jesteśmy Wam potrzebni. My walczymy, pracujemy, działamy. Nie poddamy się, chociaż czasem brakuje sił i nadziei. W Was ta nadzieja jest. Idźcie na wybory w niedzielę. Zagłosujcie mądrze. Niech w tym kraju coś się zmieni. Bo na razie strach tu zostać - napisała przejęta wokalistka.
Zobaczcie instagramowy wpis Anny Karwan. Zgadzacie się z jej przemyśleniami?
Zobacz również: SFRUSTROWANA brakiem pracy Anna Karwan utyskuje na kampanię wyborczą: "Dlaczego moje zgromadzenie jest zagrożeniem, a TO nie?"