Kampania wyborcza ruszyła pełną parą, a kandydaci w ekspresowym tempie odwiedzają kolejne miejscowości, chcąc pozyskać sympatię rodaków, a co za tym idzie - ich głosy. Zdarza się, ze na tego rodzaju wiecach pojawia się tysiące ludzi, co może budzić pewne obiekcje, szczególnie w obliczu ostatnich apeli o "izolację społeczną".
Obostrzenia spowodowane koronwirusem wciąż są uciążliwe szczególnie dla pracowników branży eventowej oraz samych artystów, którzy mają puste grafiki na następnych kilka miesięcy. Anna Karwan zamieściła na Instagramie zdjęcie z jednego ze spotkań wyborczych i dała upust swojej frustracji. Stwierdziła, że politykom "można więcej", podczas gdy ona i koledzy po fachu wciąż muszą unikać większych zgromadzeń.
Jestem wdzięczna za to, ze życie wraca do normy, ale dlaczego ja i mój zespół nie możemy? Dlaczego moje zgromadzenie jest zagrożeniem, a TO nie? Dlaczego objazdówka wyborcza jest w porządku, a setki, tysiące Artystów toną w długach i tracą grunt pod nogami... Mam tego szczerze dosyć, bo nie widzę żadnej logiki w tym działaniu - wyznała zirytowana piosenkarka.
Zgadzacie się z nią?