Natalia Klimas przywykła do życia w światowym formacie. Jako młodziutka dziewczyna mieszkała i uczyła się w Stanach, potem łączyła pracę z podróżami. Przyzwyczajona do wrażeń i czerpania z życia pełnymi garściami aktorka, która od wielu miesięcy mieszka na mazurskiej wsi, zaczęła za nimi tęsknić.
Córka projektantki, Joanny Klimas, niedawno oznajmiła, że spodziewa się drugiego dziecka. Rosnący ciążowy brzuszek w zestawieniu z roczną córeczką, którą wychowują aktorka i jej mąż, Mikołaj Bober, stanowią dla niej argument przeciwko światowym wojażom. Nieco sfrustrowana Klimas podzieliła się na swoim Instagramie wątpliwościami.
Pisząc o tym, jak bardzo tęskni za wrażeniami ze świata, celebrytka zapytała swoich fanów, jak oni podchodzą do podróżowania z dziećmi.
Nie sądziłam, że kiedykolwiek to powiem, ale po blisko sześciu miesiącach non stop na wsi, na Mazurach, zaczynam chyba mieć dość - skarży się na początek Klimas.
Tęsknię za morzem i plażą, tęsknię za lotniskami, za pakowaniem i kupowaniem kremów do opalania. Za kupowaniem kostiumu kąpielowego w którym modelka na zdjęciu wygląda bosko a ja raczej jak nieforemny, blady kurczak ale i tak go zatrzymuję, modląc się, że dzięki opaleniźnie będzie dobrze. Tęsknię za smakiem muli w białym winie albo za zapachem Rzymu kiedy jest gorąco.
Za grecką sałatką, którą często przyrządzam w domu, ale którą trzeba jeść nad brzegiem morza, opierając się o białą ścianę domku z niebieskim oknem, żeby smakowała, jak należy. Tęsknię za smakiem wina rosé, na plaży, za piachem we włosach i za spalonym dekoltem. Za tym uczuciem, kiedy budzisz się w pokoju hotelowym a w korytarzu już czuć zapach kawy i rogalików - wymienia aktorka jednym tchem przyjemności, których deficyt odczuwa na mazurskiej wsi.
Przyjaciółka Karoliny Ferenstein - Kraśko przyznaje, że brakuje jej odwagi, by w tym momencie ruszać w nieznane:
Ja wiem, że teoretycznie można by się gdzieś ruszyć, ale póki co, w ciąży, z małym dzieckiem, nie mam odwagi. Ale może niesłusznie? - zastanawia się celebrytka i wprost przyznaje, że jest zmęczona rutyną:
Łażę po ścianach, dopadła mnie monotonia - pisze Klimas. - Chcę być gdzieś, gdzie powietrze pachnie zupełnie inaczej (...) NOSI MNIEEEE! - marudzi.
Większość śledzących instagramowy profil Natalii osób zachęca ciężarną mamę, by zdecydowała się na podróż, bo z dwójką dzieci będzie jej zdecydowanie trudniej zrobić ten krok:
Lotniska są puste, serio myślę, to znaczy jestem przekonana, że za granicą jest bezpieczniej niż u nas i ja też potwierdzę, że z jednym dzieckiem to jest mega chill, także proszę korzystać - "kuszą" Natalię fanki.
Też macie takie problemy?