Od dobrych kilku dni w kolorowej prasie nie milkną echa głośnego rozstania Shakiry i Gerarda Pique. Przez ponad dekadę para uchodziła za związek idealny. Gwiazdy doczekały się nawet dwóch synów: Milana i Sashy. I choć już od miesięcy spekulowano, że w ich domu nie dzieje się najlepiej, rzesze fanów na całym świecie wciąż trzymały kciuki za ich powodzenie. Tymczasem światem absolutnie wstrząsnęły doniesienia o romansie Gerarda z tajemniczą 22-letnią blond hostessą oraz atakiem paniki Shakiry, który miał być wynikiem dowiedzenia się o zdradzie eks-ukochanego.
Najnowsze informacje z Półwyspu Iberyjskiego rzucają jednak zupełnie inne światło na relację, w którą uwikłali się Shakira i Pique. Według El Periodico, para miała rozstać się już bite trzy miesiące temu. Jeszcze wiosną piłkarz FC Barcelony miał podjąć decyzję o opuszczeniu wspólnego domu i zamieszkaniu w kawalerce w Barcelonie. Co więcej, tabloid dalej podaje, że według "osób z bliskiego otoczenia", piłkarz miał podawać "zmęczenie materiału" jako przyczynę rozstania. Najwyraźniej iskierka, która łączyła go do tej pory z Shakirą, zwyczajnie się wypaliła. Te same źródła "ani nie potwierdzają, ani nie zaprzeczają" już niestety, czy bezpośrednią przyczyną rozstania była wspomniana już wcześniej 22-letnia kobieta o włosach blond.
Jeszcze ciekawsze newsy w tej sprawie dowiózł emitowany na kanale Telecinco program Viva la vida. Jeden z prezenterów show zapewnił, że według jego informatorów z bliskiego otoczenia Pique, piłkarz nigdy nie zdradził Shakiry. Nie oznacza to jednak, że piłkarz utrzymywał bliskie stosunki wyłącznie z Shakirą. Zdaniem Jose Antonio Avilesa trzy lata temu Gerard i Shakira doszli do wniosku, że najlepiej im będzie żyć w otwartym związku. Oznacza to, że każde z nich miało pełną swobodę w zapoznawaniu innych ludzi, choć przed publiką nadal mieli odgrywać perfekcyjną rodzinkę.
Robi się coraz ciekawiej?