Sharon Stone nigdy nie ukrywała, że jej dzieciństwo i młodzieńcze lata były wyjątkowo ciężkie. Zanim aktorka przeniosła się do Los Angeles, aby rozpocząć karierę w showbiznesie, dorastała w ubogiej rodzinie Pensylwanii, gdzie wraz z młodszą siostrą Kelly była molestowana przez własnego dziadka, w dodatku za pozwoleniem babci.
Zobacz też: Siostra Sharon Stone ma koronawirusa. Zrozpaczona gwiazda apeluje: "Noście maski! Dla siebie i innych"
W książce The Beauty of Living Twice, która właśnie debiutuje na rynku, Sharon postanowiła zamierzyć się z wszystkimi demonami przeszłości. Gwiazda opisała wiele traumatycznych chwil ze swojego życia, w tym dokonanie aborcji w wieku 18 lat.
Stone ujawniła, że dokonała aborcji po tym, jak zaszła w ciążę ze "swoim pierwszym poważnym chłopakiem”. Gwiazda wyznała, że doszło do tego ze względu na zupełny brak edukacji seksualnej i brak rozeznania w seksie. Aktorka została przewieziona przez swojego ówczesnego chłopaka do Ohio, ponieważ była "za młoda", aby poddać się aborcji w swoim rodzinnym stanie Pensylwania. Sharon wspomina, że po zabiegu "została w swoim pokoju i krwawiła przez wiele dni”, ponieważ "za bardzo się bała, by komukolwiek o tym powiedzieć".
Kiedy w końcu wyszłam, spaliłam zakrwawione prześcieradła i ubranie, zanim poszłam prosto do szkoły - podsumowała gwiazda.
Widzieliście, że życie Sharon Stone było tak traumatyczne?