Nad Shią LaBeoufem zebrały się czarne chmury. W zeszłym tygodniu do mediów przedostała się informacja, że była partnerka aktora, piosenkarka FKA Twigs, złożyła przeciwko niemu pozew do sądu. Z treści pozwu dowiadujemy się m.in., że gwiazdor serii Transformers i Indiana Jones miał rzekomo stosować wobec niej przemoc zarówno emocjonalną jak i fizyczną.
Odwagę FKA Twigs prędko skomplementowała inna artystka - Sia, która również była swego czasu uwikłana w romantyczną relację z Shią LaBeoufem. Według relacji autorki takich hitów jak Elastic Heart czy Titanium, LaBeouf miał ją uwieść, nie informując jej, że sam jest w związku. Sia nazwała go nawet "patologicznym kłamcą" i "osobą ciężko chorą".
Przypomnijmy: Sia też jest ofiarą Shia LaBeoufa? "Zostałam skrzywdzona przez PATOLOGICZNEGO kłamcę. Jest BARDZO CHORY"
Co ciekawe, zamiast iść w zaparte w obliczu przytłaczających oskarżeń - jak zapewne zrobiłaby większość jego kolegów z branży - Shia wydał oświadczenie, w którym przyznał się do gwałtownych wybuchów agresji oraz nadużywania alkoholu, a także przeprosił wszystkie osoby, które poczuły się przez niego skrzywdzone.
W ostatnią niedzielę aktor został przyłapany przez paparazzi podczas odbierania posiłku ze śródziemnomorskiej restauracji w kalifornijskim mieście Pasadena. Na zdjęciach gołym okiem widać, że LaBeouf nie jest w szczytowej formie. Na jednej z jego rąk widoczny był stabilizator, a cały strój aktora sprawiał wrażenie nieświeżego - z białymi plamami nieznanego pochodzenia na spodniach włącznie.
Uwagę zwraca również napis na maseczce ochronnej oskarżonego gwiazdora. "Kochaj mnie, jak mnie nienawidzisz" - głosi nadruk. Zachodnie media natychmiast podchwyciły, że jest to zapewne komentarz dotyczący kontrowersji krążących wokół jego osoby.