Shia LaBeouf międzynarodową popularność zdobył dzięki rolom w takich produkcjach jak Transformers czy Indiana Jones i Królestwo Kryształowej Czaszki. Choć 34-latek wciąż pojawia się na ekranie, media z reguły częściej rozpisują się o jego burzliwym życiu osobistym niż zawodowych poczynaniach.
Kilka lat po zakończeniu wyjątkowo toksycznego małżeństwa z Mią Goth Shia LaBeouf związał się z wokalistką i byłą narzeczoną Roberta Pattinsona, FKA Twigs. Para rozstała się w 2019 roku, ostatnio jednak szczegółami ich relacji ponownie zainteresowały się media. Okazuje się bowiem, że FKA Twigs postanowiła pozwać byłego ukochanego, którego oskarżyła o przemoc i zadawanie jej emocjonalnego cierpienia
Magazynowi Variety udało się dotrzeć do treści pozwu, który 32-letnia wokalistka złożyła w sądzie w Los Angeles.
Shia LaBeouf krzywdzi kobiety. Wykorzystuje je. Stosuje wobec nich przemoc, zarówno fizyczną, jak i psychiczną. Jest niebezpieczny - możemy przeczytać w dokumencie.
W piśmie Twigs twierdzi również, że aktor uderzył nią w samochód, podczas gdy ta próbowała uciec w czasie jego napadu szału. Mało tego, Shia miał również zarazić ją chorobą weneryczną. Niedługo po złożeniu w sądzie pozwu wokalistka udzieliła wywiadu magazynowi New York Times i w rozmowie opisała związek z LaBeoufem jako "najgorszą rzecz, którą przeszła w życiu". Wytłumaczyła także, że swoim wyznaniem chciała uświadomić społeczeństwo, jakich sposobów "oprawcy używają, by cię kontrolować".
W treści pozwu FKA Twigs nie brakuje szokujących szczegółów związku z aktorem. Artystka w piśmie wspomniała, że podczas jednej z samochodowych przejażdżek z Shią w 2019 roku miał on zmuszać ją do wyznania mu miłości, grożąc rozbiciem pędzącego samochodu. Gdy ta błagała, by wypuścił ją z samochodu, LaBeouf miał zatrzymać się na pobliskiej stacji benzynowej i wyrzucić z auta jej bagaże. Chwilę później, krzycząc, cisnął nią o pojazd. Podczas tej samej wycieczki, jednej z nocy aktor miał za to wybudzić wokalistkę ze snu, dusząc ją.
Aktor miał też izolować ją od przyjaciół, wyznaczał ścisłe zasady odnośnie tego, ile razy dziennie powinna go całować i dotykać (!), nalegał, by spała ona nago oraz trzymał przy ich wspólnym łóżku broń.
W rozmowie z NY Times Twigs wyznała, że nie zgłosiła się na policję, bo była przekonana, że kariera aktora ucierpi na oskarżeniach. Później natomiast zwyczajnie obawiała się, że nikt nie potraktuje jej słów poważnie.
Pomyślałam "Nikt mi nie uwierzy. Jestem niekonwencjonalna i jestem czarnoskórą kobietą" - wspominała.
Wokalistka próbowała odejść od LaBeoufa wiosną 2019, jednak ten "gwałtownie ją chwycił", a następnie zamknął w pokoju. 32-latka podkreśliła również, jak bardzo toksyczny był ich związek.
Mogłam kupić sobie bilet na samolot do mojego domu w Hackney. Sprowadził mnie tak nisko, że pomysł zostawienia go i konieczność pracy nad sam sobą wydawała się niemożliwa - powiedziała w wywiadzie.
Sam LaBeouf zdążył już odnieść się do słów byłej partnerki za sprawą oświadczenia złożonego na łamach NY Times. Aktor przyznał, że FKA Twigs oraz kolejna jego eks, której zeznania figurują w pozwie, powinny zabrać głos publicznie, a on sam wziąć odpowiedzialność za swoje czyny.
Nie mogę mówić nikomu, jak czuł się przez moje zachowanie. Nie mam żadnego usprawiedliwienia dla mojego alkoholizmu i agresji (...) Przez lata stosowałem przemoc wobec samego siebie i innych. Zdarzało mi się ranić najbliższych mi ludzi. Wstydzę się tej historii i przepraszam tych, których zraniłem. Tak naprawdę nic więcej nie mogę powiedzieć - oświadczył Shia.
Spodziewaliście się, że relacja aktora i FKA Twigs była tak toksyczna?
Zobacz również: Robert Pattinson ciepło o byłych dziewczynach: "To nie były jakieś trzymiesięczne związki"