Nagła śmierć Liama Payne'a wstrząsnęła całym muzycznym światem. Wokalista został pożegnany przez wszystkich jego dawnych współtowarzyszy z formacji One Direction, która przez pierwszą połowę ubiegłej dekady święciła triumfy na całym świecie. Osobistymi wspomnieniami z Brytyjczykiem podzielili się też m.in. współpracująca z nim przy utworze "For You" Rita Ora oraz dobrze znający go od wielu lat Robbie Williams, który udostępnił na Instagramie zrzut ekranu z telefonu, pokazując ich ostatnią wymianę wiadomości.
31-latek bardzo ciepło zapisał się we wspomnieniach przyjaciół z branży. Simon Cowell, nazywany przez wielu ojcem sukcesu grupy One Direction, miał okazję przyglądać się z bliska muzycznemu rozwojowi całej piątki.
Simon Cowell nie może pogodzić się ze śmiercią Liama Payne'a
Brytyjski łowca talentów dopiero dziś był w stanie zebrać myśli, które pomogły mu w sformułowaniu niezwykle poruszającej wiadomości adresowanej do utalentowanego piosenkarza. W najnowszym poście udostępnionym na Instagramie zwrócił się bezpośrednio do niego.
Nigdy tak naprawdę nie wiesz, co czujesz do kogoś, dopóki nie nadejdzie taki moment. Liam, jestem naprawdę załamany. Mam złamane serce. Czuję pustkę. Chcę, żebyś wiedział, ile miłości i szacunku mam dla Ciebie. Każda łza, którą wylałem, jest wspomnieniem o Tobie - napisał na wstępie.
Simon Cowell przyznał, że otrzymywał mnóstwo pytań od wielbicieli Liama Payne'a pragnących dowiedzieć się, jaki był w rzeczywistości.
Mówiłem im, że jesteś miły, zabawny, słodki, troskliwy, utalentowany, pokorny, skupiony. I jak bardzo kochałeś muzykę. I jak wiele miłości miałeś dla fanów - podkreślił, nie mogąc nachwalić się dawnego podopiecznego.
Ich wspólna przygoda rozpoczęła się 16 lat temu. Mężczyzna powiedział wówczas uczestnikowi programu muzycznego, że "to nie jest jeszcze twój czas". Wyraził wówczas przekonanie, że za jakiś czas ponownie stanie na tej scenie, by zachwycić miliony słuchaczy swym ogromnym talentem.
Wiele osób poddałoby się. Ty tego nie zrobiłeś. Wróciłeś i w ciągu kilku miesięcy cały świat poznał Liama. I nigdy nie zapomniałeś o fanach. Widziałem, jak spędzałeś mnóstwo czasu z ludźmi, którzy chcieli cię poznać. Naprawdę ci zależało - docenił Simon Cowell.
Panowie kontynuowali swoją wieloletnią znajomość. 65-latek nawiązał do ich ostatniego spotkania. Wyjaśnił internautom, że Liam odwiedził go w zeszłym roku, "po prostu, żeby posiedzieć i porozmawiać". Dzięki wciąż utrzymywanemu kontaktowi mógł też bliżej poznać jego 7-letniego syna.
Byłeś dumny z bycia tatą. Po twoim odejściu przypomniałem sobie, że wciąż byłeś tym słodkim, miłym chłopcem, którego poznałem tyle lat temu. Poznałem twojego syna, Beara. Ma twój uśmiech i ten błysk w oczach, który ty masz. Będzie bardzo dumny ze wszystkiego, co osiągnąłeś. I w jaki sposób to osiągnąłeś - napisał w najbardziej emocjonalnej części swojego obszernego wpisu.
Simon Cowell nawiązał również do wszystkich członków One Direction, których w jego opinii łączyły niemalże braterskie relacje.
Teraz widzę, jaki wpływ miałeś na tak wielu ludzi. Ponieważ opuściłeś nas zbyt wcześnie. Spoczywaj w pokoju, mój przyjacielu. Przesyłam moją miłość, myśli i modlitwy do twojej rodziny - podsumował.
ZOBACZ TEŻ: Kate Cassidy przerwała milczenie! Opublikowała wpis po śmierci Liama Payne'a. "Byłam kompletnie zagubiona"