Od kilkunastu lat X Factor jest jednym z najpopularniejszych programów rozrywkowych na świecie. Format został stworzony przez Simona Cowella, który dodatkowo sprawdza się w roli jurora zarówno amerykańskiej, jak i brytyjskiej wersji show.
Niestety, wszystko wskazuje na to, że dalsza aktywność zawodowa Simona może stanąć pod znakiem zapytania. Jak donoszą zagraniczne media, gwiazdor miał poważny wypadek. W sobotę 60-latek, testując na dziedzińcu swojej rezydencji w Malibu nowy rower elektryczny, spadł z pojazdu, poważnie uszkadzając sobie kręgosłup. Okazało się, że niezbędna była interwencja chirurga.
Złamał kręgosłup i wieczorem będzie miał operację - potwierdziła te niepokojące wieści przedstawicielka Cowella zaraz po tym, jak Brytyjczyk trafił do szpitala.
Rzeczniczka łowcy talentów zapewniła jednak, że lekarze robią, co w ich mocy, by mężczyzna powrócił do pełni sił.
Jest w dobrych rękach - zapewniła i dodała:
Obecnie czuje się dobrze, jest pod obserwacją specjalistów.
To nie pierwszy raz, gdy Simon doznał wypadku. W 2017 roku juror zemdlał w swoim domu w Londynie, w wyniku czego spadł ze schodów. Całe szczęście nie odniósł wówczas poważnych obrażeń i skończyło się na noszeniu kołnierza ortopedycznego.