Blanka Lipińska zrealizowała się zawodowo jako autorka bestsellerowego "kaszubskiego porno", ale prywatnie wciąż poszukuje szczęścia i stabilizacji. Przez kilka miesięcy wydawało się, że jej bratnią duszą jest Baruś, ale niestety promowany na Instagramie związek zakończył się głośnym i bolesnym rozstaniem.
Celebrytka nie poddaje się i wciąż poszukuje "tego jedynego". Ostatnio była widziana w Trójmieście na randce z tajemniczym przystojniakiem, który woził ją autem, popalając w międzyczasie papierosa. Media ekspresowo obiegły zdjęcia Blani całującej się z brunetem, jednak okazuje się, że ta relacja nie jest poważna. Przynajmniej nie na tyle, by spędzać razem Walentynki...
Nieco przygaszona Lipińska ogłosiła na Instagramie, że w przedwalentynkowy weekend nie zamierza wychodzić z domu, by nie frustrować się oglądaniem zakochanych par.
Walentynki wypadają w poniedziałek, więc prawdopodobieństwo, że te wszystkie skrajnie zakochane pary wylegną w ten weekend do restauracji, kin, na ulicę, będą się obściskiwać, dawać sobie różne prezenty, jest duże - stwierdziła.
Więc jeśli komuś jest smutno albo nie wiem, nie lubi tego, nie obchodzi albo ma to po prostu gdzieś, to proponuję zostać w domu, najeść się np. junk foodu. Ja mam taki plan na weekend. Mam taki plan na weekend, bo ostatnio oglądałam znowu film, jak powstał McDonald's na Netfliksie i tak mi się zachciało cheese'ka, że pomyślałam sobie: "A co tam, zrobię sobie czita" - dodała.
Myślicie, że Blania w końcu poza swojego wyśnionego "Massimo"? Może właśnie spotkają się na "czisku"?